W piątek Bank Japonii ponownie zainterweniował na międzynarodowym rynku walutowym, aby zatrzymać wzrost notowań jena.

Otwarcie rynku złotego nastąpiło w piątek przy odchyleniu na poziomie 4,72%/4,67% powyżej parytetu. Poziom ten oraz zbliżający się weekend zachęciły część graczy do realizacji zysków z długich złotowych pozycji. Odchylenie spadło w efekcie do poziomu 4,30% powyżej parytetu. Rynek oczekuje na dane dotyczące wzrostu PKB w pierwszym kwartale. Jeżeli okażą się one dobre, można oczekiwać pokonania przez naszą walutę odchylenia na poziomie 5,00% powyżej parytetu. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,9090-3,9300. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9176, a dla euro na 4,0408, co oznacza średnie odchylenie 4,65% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym nic nie zapowiadało interesującego dnia. Kurs euro do dolara oscylował przy linii 1,0300. Na pierwszym planie znalazł się ponownie cross dolar/jen. W nocy z czwartku na piątek Eisuke Sakakibara ostrzegał, że w razie przedwczesnego umocnienia się jena zostaną podjęte odpowiednie kroki. Ta ustna interwencja powstrzymała inwestorów od kupna jena tylko na kilka godzin. Podczas sesji europejskiej notowania dolara do jena spadły poniżej 119,00. Bank of Japan przystąpił wtedy do interwencji, skupując euro oraz dolara. Spowodowało to silny wzrost kursu dolara w stosunku do jena, który w ciągu kilkunastu sekund osiągnął poziom 120,40. Na interwencji skorzystała również pośrednio waluta europejska, której notowania do dolara wzrosły powyżej linii 1,0400. Po trzeciej już w ostatnich dniach interwencji BOJ wydaje się, że notowania jena do dolara powinny ustabilizować się w przedziale 119,50-120,50. O 15.20 płacono za euro 1,0400 dolara, a za dolara 120,29 jena.

JACEK JURCZYŃSKI

BRE Bank SA