Początek tygodnia przyniósł kolejną zwyżkę notowań, przy czym w dalszym ciągu wysoka wartość indeksów jest utrzymywana dzięki stabilnemu napływowi kapitału w kierunku spółek najwięcej ważących w indeksach, w tym przede wszystkim banków. Wydaje się jednak, że pozytywne informacje płynące z banków wyczerpują się, a wycena rynkowa tego sektora przestaje być atrakcyjna dla inwestorów portfelowych. Tegoroczny wzrost notowań banków jest związany z procesami przejęć, które w wielu przypadkach wydają się przynajmniej chwilowo zakończone (KB). Prawdopodobnie również w przypadku BIG-BG walka o przejęcie dobiega końca. Wczorajszy wzrost zapewne dyskontuje transakcję odkupienia akcji posiadanych przez BRE. Lada dzień dowiemy się po jakiej cenie Skarb Państwa sprzeda udziały w Pekao, co powinno również zwieńczyć trwający trend wzrostowy. Sądzę, że pomimo możliwej bardzo zyskownej transakcji sprzedaży akcji BIG-BG przez BRE, obecna cena akcji BRE ma już niewielki potencjał wzrostowy. Wysoka wycena banków już teraz zmusza domy maklerskie do wydawania pierwszych rekomendacji "sprzedaj". Konkludując można stwierdzić, że większość pozytywnych informacji płynących z sektora bankowego jest zdyskontowana.Ewentualna przecena sektora bankowego odbiłaby się na poziomie giełdowych indeksów, co z kolei stworzyłoby zagrożenie dla kontynuacji wielomiesięcznego trendu wzrostowego.Optymizm, wszechobecny na naszym rynku, udziela się również uczestnikom gry rynkowej, przeświadczonym do niedawna o korekcyjnym charakterze obecnej zwyżki, a prognozy, mówiące o ustanowieniu w niedługim czasie nowego historycznego maksimum rynkowego, zdają się mieć coraz więcej zwolenników. Takie podejście inwestorów jest charakterystyczne dla końcówek trendów, a brak pokrycia wzrostu cen przez sytuację fundamentalną, każe zastanowić się nad przyczynami wzrostu i trwałością tendencji.

.