Restrukturyzacja Karen Notebook
Słabe wyniki finansowe i zalecenie Rady Giełdy, by wycofać wniosek o dopuszczenie akcji Karen Notebook do obrotu giełdowego, zmusiły spółkę do podjęcia działań restrukturyzacyjnych. Przedstawiciele firmy chcą, żeby znalazła się ona na GPW jesienią br.
Przypomnijmy, że na decyzję o wycofaniu wniosku o dopuszczenie do obrotu giełdowego miały wpływ wątpliwości Rady Giełdy co do transakcji exportowych, których przedmiotem były towary spoza branży informatycznej. Transakcjami zainteresował się także urząd skarbowy w związku z faktem, że Karen Notebook starał się z tego tytułu o zwrot podatku VAT w kwocie 2,7 mln zł. - Najszybszą drogą wejścia na GPW było wycofanie wniosku o dopuszczenie do obrotu. Rada Giełdy zaleciła nam takie posunięcie w związku z wątpliwościami dotyczącymi przedmiotu kontraktów. Rada chce się przyjrzeć firmie i za kilka miesięcy, po konsultacjach z nią, po raz drugi złożymy wniosek o dopuszczenie do obrotu. Chcielibyśmy zadebiutować na GPW jesienią br. - powiedział Lucjan Wencel, prezes Karen Notebook. Prezes zapowiedział, że spółka nie będzie już realizowała kontraktów nie związanych z jej podstawową działalnością.Drugim powodem wycofania wniosku były słabe wyniki finansowe. Po 5 miesiącach br. strata grupy Karen Notebook wynosi ok. 2,5 mln zł. Tymczasem prognozy zawarte w prospekcie emisyjnym mówią o 6,7 mln zł zysku (zysk spółki-matki 4,9 mln zł). Skorygowany plan wyników finansowych ma być przedstawiony za ok. półtora miesiąca. - Myślę, że br. zamkniemy sprzedażą na poziomie 100-110 mln zł, wobec 160 mln zł prognozowanej. Jeśli chodzi o zysk netto, będziemy zadowoleni, jeśli będzie to 1 mln zł. Jest jednak za wcześnie, by dokładnie te kwoty sprecyzować - stwierdził prezes. Jego zdaniem istnieje mała szansa, aby do momentu debiutu na GPW Karen odrobiła straty, ale do tego czasu powinna zacząć generować zyski. Główną przyczyną słabych wyników był spadek marż na rynku dystrybucji.W związku z pogorszeniem kondycji finansowej Karen Notebook podjął decyzję o restrukturyzacji grupy kapitałowej. Pierwszym krokiem była sprzedaż spółki zależnej Silico ExImp, zajmującej się dystrybucją komputerów przenośnych. - Tego typu działalnością zaczęło się zajmować zbyt dużo firm, co zaowocowało spadkiem marż. Dystrybucja przestała być opłacalną niszą i przyszłościowym rynkiem. Musieliśmy zrezygnować z tego segmentu działalności - powiedział Lucjan Wancel. Spółka zdecydowała się skoncentrować na produkcji własnego oprogramowania i usługach serwisowych. W tym celu Karen nabył firmę Polsystem-2 (100% udziałów), która zajmuje się wyłącznie tworzeniem programów komputerowych.
TOMASZ MUCHALSKI