Lawinowo rosnące w USA zainteresowanie elektronicznymi transakcjami giełdowymi (ponaddwukrotny wzrost przez 6 miesięcy) sprawia, że dla internetowych firm brokerskich coraz ważniejsza jest płynność ruchu w komputerowych sieciach, niezawodność oprogramowania i techniczna sprawność serwerów. Awarie nie tylko grożą utratą klientów, ale przynoszą bezpośrednie skutki finansowe.

Pani Jan Hier-King, wiceprezes Charles Schwab Corp., zaczyna o 6.00 rano dzień pracy w swym biurze w San Francisco od uruchomienia komputera ze stoperem w ręku: jeśli strony internetowe jej firmy ładują się krócej niż osiem sekund, oddycha z ulgą - 30 tysięcy klientów, którzy będą chcieli złożyć elektroniczne zlecenia zaraz po otwarciu giełdy, nie powinno mieć z tym większych kłopotów.Awarie jednak nieuchronnie się zdarzają - jak w przypadku używanej przez amerykańskich podatników do elektronicznych rozliczeń z fiskusem strony SecureTax.com, która "padła" - by użyć informatycznego żargonu - 11 kwietnia, cztery dni przed ostatecznym terminem składania podatkowych deklaracji. Dzień później przez 14 godzin była niedostępna dla klientów inna amerykańska strona rozliczeń podatkowych - Web Turbo Tax. W ub.r. za pośrednictwem sieci rozliczyło się w USA 388 tys. podatników - dziesięciokrotnie więcej niż rok wcześniej.Każde zakłócenie przepływu bitów informacji w sieci oznacza dla elektronicznego biznesu finansowe straty. Wyłączenie ostatnio niemal na dobę internetowej strony firmy eBay.Inc z Kalifornii, specjalizującej się w elektronicznych aukcjach, spowodowało - wg ocen jej szefów - utracenie 3-5 mln dolarów przychodów z transakcji. Strat związanych z awariami nie chcą ujawniać firmy brokerskie, które ponoszą wielkie nakłady na techniczne usprawnianie internetowego handlu akcjami i starają się zapewnić duży margines bezpieczeństwa. Firma Schwab jest teoretycznie przygotowana do obsłużenia równocześnie 264 tys. klientów - na razie rekordowe natężenie elektronicznego ruchu w jej sieci to 75 tys. giełdowych graczy naraz; każdemu z nich zawarcie pojedynczej transakcji zabiera poniżej 20 sekund. Te "szczytowe" 75 tys. klientów z kwietnia br., to dwukrotnie więcej niż poprzedni rekord z grudnia; dobrze ilustruje to lawinowy przyrost elektronicznego handlu na amerykańskich parkietach."To przypomina przygotowanie wielkiego samolotu do startu w warunkach bojowych" - tak cytowany przez "International Herald Tribune" rzecznik Schwaba charakteryzuje codzienną walkę o utrzymanie sprawności elektronicznego brokerskiego systemu, który w tej firmie w br. miał już osiem awarii.

J.K.