ZUS nie przesyła składek

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom szefów ZUS-u, znowelizowanie rozporządzenia, dotyczącego zasad rozliczania składek przez ZUS nie usprawniło przesyłania pieniędzy do funduszy emerytalnych. Niestety, potwierdzić się mogą obawy Ewy Lewickiej, pełnomocnika rządu ds. reformy zabezpieczenia społecznego, że to niekoniecznie poprzednia procedura blokowała przekazywanie środków na konta OFE. Szefowie ZUS-u nigdy przecież nie ukrywali, że wprowadzanie kompleksowego systemu informatycznego będzie postępowało w miarę wdrażania kolejnych etapów reformy. Być może więc problemy wynikają z technicznej niewydolności Zakładu. Jedno jest pewne: informatycy ZUS-u potrzebują więcej niż jednego dnia na wdrożenie nowych zasad rozliczania składek. Przekazanie nie tylko zaległości, ale również bieżących środków nie nastąpi zatem tak szybko, jak zapowiadają prezesi ZUS. Tymczasem kwota należna OFE rośnie. Według szacunków ZUS-u, za kwiecień i maj fundusze powinny otrzymać ponad 400 mln zł, a otrzymały nieco ponad 2 mln zł.Według ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ZUS nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia w przekazaniu składki spowodowane błędami i brakiem możliwości zidentyfikowania wpłaty. Niezależnie więc od tego, kiedy ostatecznie środki trafią do funduszy, ZUS nie doliczy do nich odsetek za zwłokę, a środki są przytrzymywane w NBP na rachunkach nie oprocentowanych.Ponieważ sytuacja ta krzywdzi uczestników, Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi proponuje, by wstrzymywane składki oprocentować. Propozycje wprowadzenia takiego rozwiązania wysłał do minister Ewy Lewickiej. Oczekuje również opinii Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.- Ponieważ zawsze mogą powstać błędy, które wstrzymać mogą przekazanie składki, domagamy się wprowadzenia rozwiązań, które nie w sposób doraźny, lecz trwały, zabezpieczą interesy uczestników. Oprocentowanie wstrzymywanych pieniędzy jest tylko jednym ze sposobów. Niezależnie jednak od tego, jakie rozwiązanie zostanie zaakceptowane, jego wprowadzenie będzie wymagało zmian ustawowych. Nie ma więc co liczyć na szybkie rozwiązanie problemu - zaznacza Krzysztof Lutostański, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Anna Garwolińska