Deutsche Bank o Europie Środkowej

- Brawurowa okupacja lotniska w Pristinie przez 200 żołnierzy rosyjskiej piechoty morskiej, którzy zmusili dowódcę KFOR gen. Mike'a Jacksona do szukania gdzie indziej siedziby dla swojego sztabu, umocniła nie tylko polityczną pozycję Rosji w Europie. Bardzo dobrze zrobiło to również rosyjskiemu rynkowi kapitałowemu - twierdzą w najnowszej analizie eksperci Deutsche Banku.Ich zdaniem, rozchwianie tego rynku obecnie gwałtownie się obniżyło, jest o wiele mniejsze, niż się tego początkowo spodziewano, a sam spadek był największy w całej grupie europejskich rynków nowych. Stwarza to pozytywne perspektywy dla akcji rosyjskich spółek.Zdaniem Deutsche Banku, wraz z zakończeniem działań wojennych w Kosowie wszystkie nowe rynki europejskie weszły w jakościowo nowy okres, w którym wynikające z wydarzeń wewnętrznych ryzyko krajowe staje się ważniejsze dla decyzji o alokacjach od ryzyka regionalnego.Dobrodziejstw mniejszego rozchwiania rynku doznaje nie tylko Rosja, ale również Grecja i Turcja, co umacnia pozycję owych rynków w stosunku do rynków Polski, Czech i Węgier - gdzie co prawda rozchwianie jest mniejsze niż w tej pierwszej grupie, ale (zakładając, że inne wyznaczniki są takie same) sam spadek rozchwiania nie jest dla nich tak korzystny, jak dla krajów południowej Europy.Według analityków DB, zdecydowanie najtrudniejszy dla nowych rynków europejskich był okres od 24 marca, kiedy to samoloty NATO zrzuciły pierwsze bomby na Jugosławię, do momentu wyborów w Turcji (czyli do 18 kwietnia). W tym czasie wskaźnik złożony Międzynarodowej Korporacji Finansowej (IFC) wzrósł o 14%, natomiast wskaźnik nowych rynków europejskich - zaledwie o 1%. Następnie jednak, w ciągu niecałego miesiąca od wyborów w Turcji, aż do zdymisjonowania premiera Rosji Jewgienija Primakowa, nowe rynki europejskie zwyżkowały o 15%.Kres trwającej od początku czerwca hossy na nowych rynkach europejskich - zdaniem Deutsche Banku - nastąpi, gdy 30 czerwca Komitet Rynków Otwartych Urzędu Rezerw Federalnych Stanów Zjednoczonych podniesie stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Bessa w Nowym Jorku wcale nie musi jednak oznaczać bessy w Europie. Analitycy DB wskazują, że podczas pięciu ostatnich okresów bessy w USA, podczas których notowania akcji spadły więcej niż o 10%, dynamika notowań na nowych rynkach europejskich była w ciągu miesiąca korzystniejsza średnio o 6,4% od wskaźnika Standard & Poor's i o 4,5% wyższa od wskaźnika złożonego IFC.Na tej podstawie Deutsche Bank twierdzi, że wyprzedaż akcji spółek amerykańskich poprawiłaby względną pozycję nowych rynków europejskich zarówno wobec globalnych rynków nowych, jak i wobec rynku amerykańskiego. Niemiecki bank uważa również, że o ile w pierwszym okresie działań wojennych w Kosowie rozchwianie rynku polskiego wynosiło 33%, a węgierskiego 39%, to obecnie spadło odpowiednio do 19% i 22% i jest prawie o 10 pkt. proc. mniejsze niż rynku czeskiego.

Mariusz Kukliński

Londyn

Czytaj również "CEER o giełdach środkowoeuropejskich" str. 32