Po trzymiesięcznej konsolidacji w przedziale 70-77 punktów indeks opuścił trend boczny przy zwiększonych obrotach, co świadczy o tym, że na rynku NFI po raz kolejny wygrały niedźwiedzie. Biorąc pod uwagę strukturę fal widoczną na wykresie indeksu, znajdujemy się - moim zdaniem - w dalszym ciągu w długoterminowym trendzie spadkowym. Zwyżka, mająca miejsce w październiku '98 - lutym '99, to nic innego tylko korekta wzrostowa w bessie, która przybrała charakterystyczną postać "zygzaka" (5-3-5). Z punktu widzenia teorii Elliotta należy przyjąć ją za falę IV w pięciofalowym impulsie spadkowym. Jeśli określimy porządek fal w ten sposób, to obecne spadki należy uznać za część fali V. Najbardziej optymistyczny scenariusz to zakończenie tej fali nieznacznie powyżej dna fali IV (fala piąta załamana), tj. na poziomie ok. 57 pkt. Inny prawdopodobny scenariusz, wynikający zarówno z zasady równości fal (fala I i V), jak i nachylenia górnej linii dwuletniego kanału trendowego to spadek do wartości 55 pkt. Bez względu jednak na to, w którym miejscu zakończy się niekorzystny trend, jest wysoce prawdopodobne, że najbliższe sesje przyniosą dalsze spadki indeksu, a na poszczególnych funduszach pojawią się dawno nie oglądane literki D.
KRZYSZTOF REJZNER
BM BPH SA