Nasdaq myśli o internecie

Drugi po nowojorskiej giełdzie rynek akcji w Stanach Zjednoczonych - Nasdaq, znany przede wszystkim z tego, że notowane są na nim największe spółki technologiczne, rozważa utworzenie internetowego parkietu do obrotu akcjami.

Plan restrukturyzacji Nasdaq przewiduje w związku z tym zacieśnienie kontaktów z działającymi na nim maklerami oraz wieloma spółkami technologicznymi, których akcje notowane są na tym rynku. Z niektórymi z nich, w tym z Microsoftem, prowadzone są już rozmowy.Głównym celem działań Nasdaq jest próba zapobieżenia rozdrobnieniu amerykańskiego rynku finansowego, do czego prowadzi coraz silniejsza na nim pozycja małych elektronicznych sieci łączności, w angielskim skrócie ECN.Przy mniejszym wolumenie obrotów i szybszej technologii ECN-y stwarzają poważne zagrożenie dla takich gigantów, jak New York Stock Exchange i Nasdaq. Doszło do tego, że obie te firmy rozważają przeprowadzenie pierwotnych ofert publicznych, by w ten sposób podwyższyć kapitał i móc skuteczniej przeciwstawiać się konkurencji. W miniony piątek prezes NYSE Richard Grasso powiedział, że jego firma będzie rozważała upublicznienie na wrześniowym posiedzeniu zarządu, a jej akcje mogą pojawić się na giełdzie już na początku listopada.National Association of Securities Dealers (NASD), do którego należy Nasdaq, na dzisiejszym posiedzeniu w Nowym Jorku omawia plan restrukturyzacji, którego realizacja może doprowadzić do całej serii joint ventures z notowanymi na nim spółkami i w końcu do utworzenia internetowego parkietu. - Naszym celem jest umocnienie pozycji na rynku i włączenie głównych jego uczestników jako inwestorów - powiedział Frank Zarb, prezes Nasdaq.Już teraz obroty na ECN-ach sięgają niemal 30% dziennego wolumenu Nasdaq. Utworzenie parkietu związanego z Internetem znacznie zwiększyłoby możliwości Nasdaq w zwiększaniu liczby zawieranych transakcji.

J.B.