Od początku lipca akcje Prokomu spadły o 15%. Jego kurs wybił się z prawie półrocznego trendu bocznego. Spadek notowań może być spowodowany obawami inwestorów o przyszłość spółki na rynku intratnych kontraktów po informacjach o problemach ZUS-u z wypłatami dla funduszy emerytalnych.Prokom jest dostawcą systemu informatycznego przeznaczonego do obsługi zreformowanego systemu ubezpieczeń społecznych. Jako powód opóźnienia w przekazywaniu pieniędzy OFE podaje się m.in. niesprawność owego systemu. Od lutego notowania spółki wahały się w wąskim przedziale 126 - 135 zł, w czwartek jej akcjami handlowano po 117 zł.- Prokom jest niezbyt aktywny na rynku małych i średnich zamówień, jego wyniki uzależnione są od realizacji dużych kontraktów. Problemy z realizacją kontraktu dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z pewnością wpływają na negatywną ocenę spółki wśród jej akcjonariuszy - powiedział PARKIETOWI jeden z analityków. Dodał, że gdyński producent oprogramowania może mieć teraz problemy z otrzymaniem kolejnych dużych kontraktów rządowych.Przypomnijmy, że w ostatnich rekomendacjach analitycy zalecali zarówno kupno, jak i sprzedaż walorów spółki. Najbardziej trafny okazał się jednak raport wydany w grudniu ub.r. przez francuski Paribas, w którym analitycy przy cenie 133 zł zalecali sprzedaż akcji Prokomu.
ADAM ŁAGANOWSKI