Brak bodźców z Wall Street przed publikacją danych o inflacji
Podczas poniedziałkowych sesji na największych parkietach europejskich ceny akcji wahały się w stosunkowo niewielkim przedziale, w związku z brakiem impulsów z Nowego Jorku. Na Wall Street realizowano bowiem zyski po piątkowym wzroście Dow Jonesa oraz czekano na najnowsze dane dotyczące inflacji.
Nowy JorkZgodnie z przewidywaniem, poniedziałek przyniósł na Wall Street zmianę atmosfery po piątkowym, największym od prawie dwóch miesięcy, wzroście notowań. Wyniósł on 184,26 pkt. (1,71%) dzięki osłabieniu obaw przed nasileniem inflacji w USA. Wczoraj od początku sesji inwestorzy chętnie realizowali zyski, pobudzając spadek cen akcji. Zainteresowanie zakupami było też mniejsze, w związku z oczekiwaniem na wtorkową publikację ważnych danych statystycznych, dotyczących cen detalicznych, produkcji przemysłowej i wykorzystania mocy wytwórczych w gospodarce amerykańskiej. Za pozytywne zjawisko uznano wzrost aktywności inwestorów, chociaż zachowują oni jeszcze pewną powściągliwość przed decyzją banku centralnego w sprawie polityki pieniężnej. Po stosunkowo niewielkich wahaniach Dow Jones zyskał przed południem ponad 13 pkt. (0,12%). Na uwagę zasługiwał spadek cen akcji potentatów branży aluminiowej Alcoa i Reynolds Metals, uwikłanych w spór dotyczący ich ewentualnej fuzji.LondynLondyński FT-SE 100 obniżył się o 9,7pkt. (0,16%), reagując na niepomyślne wieści z Wall Street. Wśród uczestników rynku panowała też niepewność przed ogłoszeniem we wtorek danych dotyczących cen detalicznych w USA. Najchętniej sprzedawano akcje British Telecommunications. Spadły też notowania grupy górniczej Billiton, gdyż posiadacze jej walorów woleli zrealizować zyski po ostatnich wzrostach.FrankfurtWe Frankfurcie odwrócono spadek notowań z początku sesji i DAX Xetra wzrósł o 37,67 pkt. (0,72%). Największym zainteresowaniem cieszyły się papiery przedsiębiorstw użyteczności publicznej Viag i Veba w związku z informacjami prasowymi o ich możliwym połączeniu. Chętnie kupowano również akcje czołowych banków niemieckich: Dresdner Bank, HypoVereinsbank, Deutsche Bank i Commerzbank. Natomiast obniżyła się cena walorów spółki Linde wskutek informacji o chęci przejęcia przez nią szwedzkiego producenta gazu Aga.ParyżNa parkiecie paryskim ceny akcji wahały się w stosunkowo wąskim przedziale, przy czym wpływ na nastroje wywierał brak wyraźnej tendencji na Wall Street. CAC-40 zyskał ostatecznie 24,47 pkt. (0,55%). Połowiczny sukces Banque Nationale de Paris w zabiegach o przejęcie dwóch konkurentów sprawił, że notowania jego akcji spadły, podobnie jak walorów Paribas. Po początkowym wzroście obniżyła się także cena papierów Société Générale pod wpływem niepewności dotyczącej jego przyszłych partnerów. W dalszym ciągu za atrakcyjne uważano akcje towarzystw naftowych TotalFina i Elf Aquitaine. Wskutek realizacji zysków przez inwestorów staniały walory potentata branży stalowej Usinor.TokioW Tokio nastąpił znaczny wzrost notowań pod wpływem piątkowej zwyżki nowojorskich indeksów Dow Jones i Nasdaq. Szczególnie wyraźnie zyskały na wartości akcje japońskich spółek elektronicznych i informatycznych, zwłaszcza Toshiba Corp., Fujitsu Ltd. i Sony Corp. Dużym powodzeniem cieszyły się również walory firmy Omron w związku z zapowiedzią, że produkowane przez nią bankomaty kupi amerykański IBM. Tymczasem prezes spółki telekomunikacyjnej DDI Corp. uspokoił obawy dotyczące negatywnych skutków niewypłacalności Iridium World Communications. Nikkei 225 podniósł się o 390,86 pkt. (2,24%).Dodatkowym czynnikiem, który poprawił nastroje inwestorów, było przekonanie, że poprawa koniunktury na giełdzie nowojorskiej zmniejszy niebezpieczeństwo dalszego osłabienia dolara wobec jena, które wpłynęło ostatnio ujemnie na konkurencyjność japońskiego eksportu.
Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI