Przebieg wczorajszej sesji nie odbiegał zbytnio od obrazu, z jakim mamy ostatnio do czynienia. Wzrosty objęły głównie akcje największych spółek, ale i w tym przypadku mimo przewagi popytu, nie były zbyt przekonywające. W obliczu takiej sytuacji trudno więc w najbliższym czasie oczekiwać wyraźniejszego ożywienia uczestników rynku i poprawy nastrojów. Obecny klimat inwestycyjny nie sprzyja podejmowaniu znaczniejszych decyzji, a słaba aktywność inwestorów, w tym również zagranicznych, jest aż nadto widoczna w postaci skali obrotów. Przyczyn takiej sytuacji można upatrywać w docierających ostatnio na rynek sygnałach, szczególnie z otoczenia gospodarczego. Czynniki te, mające dla inwestorów, szczególnie nastawionych na inwestycje o dłuższym horyzoncie czasowym, istotne znaczenie nie są zachwycające. Wyraz takiemu stanowisku dała w środę Rada Polityki Pieniężnej. Uznała ona, co prawda, za realne tegoroczne założenia inflacji, ale jednocześnie ostrzegawczo zabrzmiały zalecenia zdecydowanych posunięć restrykcyjnych w zakresie polityki fiskalnej. Istotna z punktu widzenia giełdowej koniunktury może okazać się w obecnej sytuacji zwłaszcza ostatnia z powyższych kwestii. Utrzymanie się negatywnych tendencji bilansu handlowego czy deficytu budżetowego i obrotów bieżących może zaowocować niekorzystnymi dla rynku posunięciami w zakresie polityki pieniężnej, w tym szczególnie stóp procentowych. W takiej bowiem sytuacji mało realne stają się szanse na obniżenie stóp, a wręcz przeciwnie - wzrasta zagrożenie ich podwyższenia.Z innych wydarzeń uwagę zwraca ponownie fuzja BRE-BH, a to za sprawą PZU, który zapowiedział próby blokowania połączenia w przypadku utrzymania obecnego parytetu wymiany akcji. Wszystko więc wskazuje na to, że w tej kwestii pozostało jeszcze kilka niewiadomych, które nadal mogą budzić emocje.

.