Deutsche Telekom obronił dominującą pozycję na niemieckim rynku

Wojna cenowa na niemieckim rynku telekomunikacyjnym niekorzystnie wpłynęła na wyniki pierwszego półrocza Deutsche Telekom, ale ten największy w kraju operator zapewnił, że zdołał już zatrzymać spadek udziału w rynku i przewiduje dobre rezultaty za cały rok.

Od początku zeszłego roku, a więc od pełnego zliberalizowania niemieckiego rynku, dawny tamtejszy monopolista stracił ok. jednej trzeciej lokalnych połączeń telefonii stacjonarnej. Opłaty za rozmowy obniżyły się w tym czasie średnio o 60% - co było największym spadkiem w Europie od lat - a spowodowały to nowe firmy, walczące o zdobycie choć części niemieckiego rynku. Zdaniem analityków, taryfy osiągnęły już jednak najniższy możliwy poziom i tylko nieliczni nowicjusze mają apetyt na dalsze ich redukowanie.Prezes DT Ron Sommer zapewnił, że obniżki cen zastosowane przez Deutsche Telekom zostały już rozliczone i udział firmy w rynku ustabilizował się po zeszłorocznych gwałtownych spadkach. - Biorąc pod uwagę okoliczności, wyszliśmy z tego obronną ręką - powiedział Sommer na konferencji prasowej w Bonn.Przychody firmy z telefonii stacjonarnej spadły w pierwszym półroczu o 19,2%, do 8,5 mld euro, co spowodowało obniżenie ogólnych przychodów o 4%, do 16,8 mld euro. Zysk netto spadł zaś o 4,5%, do 951 mln euro. Zdaniem analityków, przyjęta przez Deutsche Telekom strategia obniżania cen zapewniła firmie zachowanie znaczącego udziału w krajowym rynku w dłuższym okresie, ale na początku musiała odbić się na jej bieżących wynikach. Ceny spadały bowiem szybciej niż koszty, a to spowodowało zmniejszenie zysku.Deutsche Telekom zwiększył przychody z telefonii komórkowej o 21%, do 1,7 mld euro, a liczba abonentów jego firmy D1, działającej na tym rynku, wzrosła aż o 54%. Z kolei przychody spółki internetowej T-Online zwiększyły się w pierwszym półroczu o 47%, do 471 mln euro.Prezes Sommer powiedział, że są rozważane nowe emisje akcji T-Online i D1, z których przychody pomogłyby sfinansować zakupy innych operatorów telefonii komórkowej i firm świadczących usługi internetowe.Udziałowcy firmy Global One, a więc Deutsche Telekom, France Telecom i amerykański Sprint nie mogą ostatnio dojść do porozumienia, co do strategii tego sojuszu i analitycy spodziewają się jego rychłego rozwiązania. Umożliwiłoby to niemieckiemu gigantowi kupienie części lub całości Sprinta i wejście w ten sposób na lukratywny rynek amerykański.

J.B.