Od poniedziałku sejmowa Komisja Finansów Publicznych rozpocznie prace nad rządowymi projektami ustaw podatkowych zawierających m.in. propozycje opodatkowania dochodów kapitałowych. Analitycy giełdowi obawiają się, że podatek ten źle wpłynie na rozwój polskiej giełdy. Ekonomiści nie związani bezpośrednio z giełdą twierdzą jednak, że ten rodzaj dochodów powinien być opodatkowany.Analitycy sprzeciwiający się wprowadzeniu podatku uważają, że odciągnie on wielu aktywnych inwestorów z warszawskiej giełdy, których i tak obecnie jest zbyt mało. Pod znakiem zapytania stawiają również plasowanie przez Skarb Państwa dużych ofert prywatyzacyjnych, które były w części adresowane do drobnych akcjonariuszy.Zwracają przy tym uwagę, że udział kapitalizacji naszej giełdy w stosunku do PKB jest jeszcze niski w porównaniu z innymi krajami. Analitycy obawiają się, że wpływy podatkowe z tego tytułu nie zrekompensują kosztów związanych z ich odprowadzeniem do budżetu.Ekonomiści nie widzą jednak powodu, dla którego instrumenty finansowe mają pozostać nie opodatkowane. Według nich, nie do utrzymania jest sytuacja, żeby praca była opodatkowana, a dochody z giełdy nie.Przypomnijmy, że rząd w ramach zmian podatkowych proponuje od 2003 roku obłożyć 5-proc. zryczałtowanym podatkiem przychody z odsetek od wkładów oszczędnościowych i środków na rachunkach bankowych oraz odsetek i dyskonta z papierów wartościowych emitowanych przez Skarb Państwa i samorządy terytorialne.Od 2000 roku 20-proc. podatkiem mają być objęte przychody z odsetek i dyskonta pozostałych papierów wartościowych oraz przychody z odsetek od pożyczek. Od 2001 roku podatek ten ma być obniżony do 15%.
P.U., PAP