Wykres indeksu WIRR powrócił po sesji poniedziałkowej do wnętrza wstęgi Bollingera, a w wyniku kosmetycznej zmiany wartości indeksu (zaledwie o 0,5 punktu), wskaźniki techniczne nie zmieniły znacząco swej poprzedniej wymowy. Przez cały czas indeks rynku równoległego mocuje się zarówno z podstawową linią trendu wzrostowego, jak i z oporem, który stanowią dołki z 30.06.99 r. (1861,9 pkt.) oraz z końca ubiegłego miesiąca (poziom 1856,2 pkt.). Ponadto dołki te pokrywają się z 38% zniesieniem Fibonacciego całej ostatniej fali spadkowej (trwającej od 17 lipca do 11 sierpnia), co dodatkowo wzmacnia ich znaczenie jako krótkoterminowej strefy potencjalnego oporu. Nie należy także zapominać o niezwykle istotnej, moim zdaniem, opadającej linii trendu spadkowego poprowadzonej po historycznych dołkach z 28.07.97 r. oraz z 12.01.98 r. Co ciekawe, to właśnie ta linia oporu (która obecnie znajduje się około 11 punktów powyżej) zatrzymała ostatnią falę wzrostową i przebiega prawie idealnie przez szczyt z poziomu 1945 pkt. Tak więc, jeśli indeksowi uda się "przedrzeć" przez wspomniane uprzednio "oporowe zasieki", wzrosną znacznie szanse na rozpoczęcie nowego impulsu wzrostowego, jeśli jednak się tak nie stanie, obecne wzrosty należało będzie traktować tylko jako korektę spadków.

BOGUSŁAW MAJKA

BDM SA