O tym, że opłaca się oszczędzać, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. A najlepiej w niemieckich funduszach akcji - dodaje Federalny Związek Funduszy Inwestycyjnych (BVI), prezentując wyniki najnowszych symulacji.Wynika z nich, że gdyby ktoś systematycznie przez ostatnie 25 lat inwestował w taki fundusz równowartość 50 euro miesięcznie (czyli wyłożył w tym okresie 15 tys. euro), to na koniec I półrocza br. dysponowałby kwotą 84 974 euro. Niewiele gorzej prezentują się w tym rankingu fundusze mieszane (akcje i obligacje), które wypracowałyby w tym czasie 84 832 euro. Najmniej opłacalną inwestycją było lokowanie nadwyżek w otwartych funduszach operujących na rynku nieruchomości, w których stan konta na 30 czerwca br. wyniósłby zaledwie 34 018 euro.Jeszcze większa różnica uwidoczniłaby się, gdyby horyzont czasowy wydłużyć do 30 lat (przy zachowaniu miesięcznej inwestycji na poziomie 50 euro). Przy zaangażowaniu łącznie 18 tys. euro ten, kto zdecydowałby się na fundusze akcji, dysponowałby w połowie br. kwotą 141 754 euro, a w funduszach nieruchomości - zaledwie 48 503 euro.Podawane w symulacji BVI kwoty zostały, oczywiście, uśrednione, bowiem tak, jak na każdym rynku, również w Niemczech funkcjonują na nim firmy inwestujące lepiej lub gorzej. Uwzględniono także wpływ inflacji. Najlepszy w 25-letniej perspektywie okazał się fundusz Investa (z grupy DWS), który powiększyłby w tym okresie 15 tys. euro do 118 476 euro. Najgorzej wypadł natomiast należący do Warburg Invest fundusz MMWI-Progress - 64 393 euro.
W.K.