Na rynku międzybankowym za dolara płacono wczoraj 4,1100 złotego, co oznacza 0,6% odchylenia poniżej centralnego parytetu. Poprzednio podobny poziom odchylenia polska waluta osiągnęła w kwietniu.Wczorajsze obroty na rynku dealerzy określili jako bardzo wysokie. Według ich szacunków, przekroczyły one 1 mld zł.- Początkowo wsparciem dla złotego był poziom parytetu (4,0858), jednak potem został on przekroczony szybko i bez większych problemów. Na rynku panowała panika podgrzewana przez mocną spekulację. Trudno powiedzieć, czy złoty nadal będzie tracił na wartości, czy też zatrzyma się przy obecnym odchyleniu od parytetu. Wielu klientów już teraz chce kupować złotego. Nie wiadomo jednak, czy nie jest to spowodowane tylko chęcią realizacji zysku - powiedział PARKIETOWI Piotr Konarski z Westdeutsche Landesbank. Według niego, wpływ na osłabienie złotego miały przede wszystkim pesymistyczne oczekiwania co do kondycji polskiej gospodarki. Dodatkowo atmosferę podgrzały propozycje przeprowadzania dużych transakcji prywatyzacyjnych poza rynkiem walutowym. - Nastrojów na rynku nie poprawiło podwyższenie przez agencję Moody's ratingu dla Polski. Większej reakcji nie wywołała również wtorkowa informacja o planowanych przez Toyotę inwestycjach na Śląsku, których wartość ma wynieść 300 mln dolarów - stwierdził P. Konarski.- Złoty już od kilku dni traci na wartości. Dotychczas inwestorzy byli optymistami, pomimo słabych wskaźników makroekonomicznych i dużego deficytu na rachunku obrotów bieżących, gdyż byli przekonani, że polską walutę będą umacniać duże transakcje prywatyzacyjne - powiedział PARKIETOWI Mateusz Bieniek z Banku Handlowego. Również jego zdaniem, informacje o tym, że NBP pracuje nad sposobem przepływu środków z prywatyzacji z pominięciem rynku walutowego, spowodowały znaczne pogorszenie i tak nie najlepszych nastrojów na rynku.Jakie znaczenie dla rynku akcji będzie miał droższy dolar? Zdaniem Jacka Lichoty, doradcy inwestycyjnego z ING BSK, w krótkim terminie osłabienie złotego nie będzie miało większego wpływu na giełdę. W długim okresie wysoki kurs dolara będzie korzystny dla polskiej gospodarki. Zwiększy się wówczas opłacalność eksportu, co w efekcie dodatnio przełoży się na wyniki finansowe niektórych spółek.
P.U.