Akwizycje poprawią wyniki i zwiększą udział Prospera w rynku
Z Tadeuszem Wesołowskim, prezesem Zarządu Prosper SA, rozmawia Bogda Żukowska
Od co najmniej 2 miesięcy mówi się o przejęciu Cefarmu Kraków przez Prosper SA. Kiedy dojdzie do tego w praktyce?Ze strony Prospera zrobiliśmy już wszystko. Kolejne decyzje należą do administracji. 6 września Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podjął wymaganą prawem decyzję o tym, że nie zgłasza sprzeciwu wobec naszego udziału w prywatyzacji Cefarmu Kraków. Następnym etapem będzie wyrażenie zgody przez resort skarbu, co będzie równoznaczne z podpisaniem umowy spółki. Myślę, że cały proces zakończy się w tym roku. W nowej spółce, powstałej po likwidacji przedsiębiorstwa państwowego, będziemy mieć 51% akcji, resztę zachowa Skarb Państwa i pracownicy.Czy to wystarczy, by mieć swobodę w podejmowaniu strategicznych decyzji?W zupełności. To wynika z kodeksu handlowego. Cefarm Kraków wejdzie do grupy Prospera, co pozwoli realizować strategiczne cele grupy związane z rozwojem rynku krakowskiego.Co to znaczy, konkretnie?Powiemy o tym, gdy transakcja zostanie sfinalizowana.Szacuje się, że spółka zapłaciła za przejęcie Cefarmu Kraków ok. 13--14 mln USD. Czy warto było płacić tyle za 3% rynku?Nie będę komentować tej kwoty. Kwota inwestycji wynika z wartości rynkowej przedsiębiorstwa. Będą kolejne prywatyzacje i tu nasza transakcja znajdzie punkt odniesienia. Chcę tylko przypomnieć, że te pieniądze nie "opuściły" grupy. Nie zasilą one Skarbu Państwa, ale staną się kapitałem przyszłej spółki. Będą zatem dalej pracować dla grupy.Po akwizycji Krakowa Prosper będzie miał w sumie 7-8% rynku, a w planach jest udział 15-20-procentowy za 3 lata. W jaki sposób spółka chce go osiągnąć. Poprzez kolejne zakupy?Najszybszą drogą jest konsolidacja poprzez akwizycje. Uczestniczymy w przetargach, m.in. na Cefarm Białystok, przeszliśmy do drugiego etapu negocjacji prywatyzacyjnych warszawskiej Centrali Farmaceutycznej Cefarm, bierzemy udział w innych przedsięwzięciach, o których na razie nie chciałbym mówić obszerniej.Czy wobec rozbudowanych planów zakupowych i gotowości płacenia wysokich cen, wystarczy 80 mln zł środków inwestycyjnych na najbliższe 3 lata? Czy zatem planowane są nowe emisje?Prosper jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. Dzięki obecności na giełdzie mamy lepszy dostęp do środków z rynku finansowego. Nie planujemy emisji akcji w ciągu najbliższego roku. Możemy wziąć pod uwagę finansowanie się za pomocą papierów dłużnych.Inwestorzy, potencjalni nabywcy, mogą już mniej entuzjastycznie zareagować na tę ofertę. W dniu debiutu praw do akcji, w kwietniu br., rynek wycenił je na 24,90 zł, podczas pierwszego notowania na giełdzie, w maju - na 20,10 zł. Wczoraj, 7 września, kurs akcji spółki wynosił 15,30 zł. I to mimo wcześniejszego skonsumowania informacji o sukcesach w przetargach.Rynek nie zawsze reaguje w tym samym czasie, wprost po nadchodzących informacjach. Uważam, że nasze akcje są niedoszacowane i potwierdzą to już najbliższe miesiące.Może inwestorzy mają wątpliwości, czy uda się zrealizować prognozy na 1999 r.: 20 mln zł zysku netto i 877 mln zł przychodów? Po I półroczu br. wyniki wynoszą odpowiednio: 4,74 i 295,6 mln zł.Cały czas pracujemy, żeby zrealizować te prognozy. Będziemy zwiększać sprzedaż, wykorzystamy nowo otwarte centra dystrybucji. Zostało jeszcze trochę czasu. O ostatecznych rezultatach zadecydują wyniki wszystkich firm wchodzących w skład naszej grupy.Dziękuję za rozmowę.
.