Strategia MFW wobec rynków wschodzących

Decyzja władz Ekwadoru o zamrożeniu spłat zobowiązań z tytułu obligacji Brady'ego wobec zagranicznych kredytodawców wzbudza obawy co do przyszłości światowych rynków wschodzących (emerging markets). Ekwador zamroził wypłatę 96 mln USD, z tytułu wartych 6 mld USD tego rodzaju papierów. Obserwatorzy wskazują, że od czasu kryzysu finansowego w Rosji w sierpniu ub.r. jest to pierwsze poważne wyzwanie dla MFW, który stoi na straży stabilności światowych emerging markets.Już w ubiegłym roku MFW zaszokował uczestników rynków finansowych, gdy nie interweniował, aby dopomóc Rosji w rozwiązaniu problemów dotyczących pokrycia zobowiązań wobec prywatnych kredytodawców z tytułu obligacji rublowych - tzw. GKO. Teraz jednak niepokoi fakt, że podobną taktykę przyjmuje w stosunku do obligacji Brady'ego (papiery emitowane przez kraje rozwijające się i kupowane przez banki komercyjne, których zabezpieczenie stanowią amerykańskie obligacje skarbowe). Oznacza to, że MFW, a więc w praktyce Waszyngton, zupełnie zmienił swoją politykę wobec rynków wschodzących.Wprawdzie przedstawiciele MFW twierdzą, że będzie on w każdym kryzysowym przypadku na emerging markets stopniowo interweniował, jednak - według obserwatorów - czasy, kiedy zawsze i szybko przybywał z pomocą, już się skończyły. Zapewne celem nowej strategii jest niedopuszczenie do sytuacji, kiedy prywatni inwestorzy windują ceny obligacji na rynkach wschodzących w przekonaniu, że w razie potrzeby z pomocą przyjdzie MFW. Taki właśnie scenariusz miał miejsce jesienią 1997 r. w krajach azjatyckich, którymi wstrząsnał kryzys finansowy. Tymczasem wielu ekspertów, w tym również przedstawicieli renomowanej agencji ratingowej Moody's, ostrzega, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy podobne problemy jak w Ekwadorze mogą pojawić się w Rumunii, na Ukrainie, w Pakistanie czy Mołdowie.Jak pisze "Financial Times", przypadek Ekwadoru ma bardzo duży wpływ psychologiczny na inwestorów. Zachowują się oni podobnie, jak podczas ostatnich tygodni poprzedzających załamanie na rynku rosyjskim. Na przykład lokują środki w bezpieczne obligacje skarbowe państw zachodnich. W efekcie średnia rentowność obligacji rynków wschodzących wzrosła do poziomu o 7 pkt. proc. wyższego od rentowności amerykańskich obligacji, wobec 4 pkt. proc. na początku 1999 r. To zaś jest niekorzystne również dla będących w lepszej kondycji krajów rozwijających się, takich jak Argentyna. - W efekcie ci, którzy nie zamrozili spłat w następstwie braku reakcji MFW, będą musieli płacić równie wysoką cenę, jak Ekwador - powiedział Peter West, główny ekonomista z hiszpańskiego Banco Bilbao Vizcaya.

Ł.K.