W ostatnich dniach polska waluta spadła do poziomu nie notowanego od kwietnia br. Niski kurs złotego jest korzystny dla polskich eksporterów, gdyż sprzedawaneprzez nich towary staną się tańsze i bardziej konkurencyjne za granicą.
Wczoraj złoty umocnił się do poziomu około 1% powyżej centralnego parytetu. Pod koniec dnia dolar kosztował 4,0410 złotego. Jeśli niski kurs polskiej waluty utrzyma się przez dłuższy czas, to może nastąpić poprawa wyników finansowych eksporterów. Na pierwsze efekty będziemy jednak musieli poczekać kilka miesięcy.- Nasza gospodarka nie wytrzymuje konkurencji z gospodarkami zachodnimi. Tani złoty znacznie polepszy tę sytuację. Nastąpi też ustabilizowanie naszej wymiany handlowej. Krótkoterminowe silne wzrosty kursu dolara mogą jednak prowadzić do wzrostu inflacji, a to będzie miało negatywny wpływ na rynek akcji - powiedział PARKIETOWI Piotr Kwieciński, doradca inwestycyjny z COK Banku HandlowegoJego zdaniem, osłabienie złotego, jeśli będzie miało charakter trwały, pozwoli naszym eksporterom odbudować pozycję na rynkach międzynarodowych. Z drugiej strony, polska gospodarka, aby się rozwijać, musi importować nowoczesne technologie. Wysoki kurs dolara działa w tym przypadku niekorzystnie. - Trzeba również dodać, że wiele polskich przedsiębiorstw jest zadłużonych w walutach obcych, słaby złoty doprowadzi więc do zwiększenia kosztów finansowych w tych spółkach. Jeśli nie zabezpieczyły się one przed wzrostem kursu dolara, to możemy spodziewać się korekt wyników finansowych niektórych z nich - stwierdził Piotr Kwieciński. Według niego, polepszenie wyników finansowych w firmach mających wysoki udział eksportu w sprzedaży może być widoczne już pod koniec tego roku.Zwiększone obciążenia z tytułu obsługi kredytów dewizowych mogą mieć głównie Telekomunikacja Polska oraz Elektrim.Przypomnijmy, że polska waluta zaczęła tracić na wartości po ogłoszeniu niekorzystnych danych na temat deficytu na rachunku obrotów bieżących. Negatywną reakcję rynku wywołała również wypowiedź prof. Stanisława Gomułki, doradcy ministra finansów, że rząd wraz z NBP pracuje nad tym, żeby część wpływów z prywatyzacji nie przechodziła przez rynek walutowy, a pozostawała w dolarach. Złoty najwięcej stracił na wartości we wtorek. Spadł wtedy do 0,6% odchylenia poniżej centralnego parytetu.
PIOTR UTRATA