Zagraniczni inwestorzy zamykają pozycje w naszym regionie
W czwartek na giełdach w naszym regionie miały miejsce silne spadki, przede wszystkim pod wpływem przeceny akcji na największych światowych parkietach i kolejnego zamachu terrorystycznego w Rosji. RTS spadł o 5,65%, a BUX o 3,6%. PX 50 stracił znacznie mniej, dzięki zapowiedziom rządu czeskiego, dotyczącym przyspieszenia prywatyzacji.
BudapesztSplot negatywnych czynników, takich jak przecena akcji na największych światowych giełdach, kolejny zamach bombowy w Rosji oraz możliwość ustąpienia prezesa węgierskiego banku centralnego spowodowały, że w czwartek doszło do silnych spadków notowań na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych. Uwagę zwracała przede wszystkim wyprzedaż akcji przez inwestorów zagranicznych. W efekcie wskaźnik BUX stracił aż 3,6% i na koniec dnia wyniósł 7011,14 pkt., przy dosyć wysokich obrotach, które sięgnęły 14,21 mld forintów (57,93 mln USD). Liderem spadków był koncern branży farmaceutycznej Richter Gedeon. Wyprzedaż tych walorów wiązano z coraz gorszymi perspektywami rynku rosyjskiego, gdzie węgierska firma eksportuje znaczną część swoich produktów.PragaWczorajsza sesja na praskiej giełdzie papierów wartościowych zakończyła się spadkami cen akcji. Nie były one jednak tak silnie jak na innych parkietach w regionie, ponieważ negatywne czynniki, jakimi były spadki na czołowych giełdach światowych oraz kolejny atak terrorystyczny w Rosji, zostały w pewnym stopniu zrównoważone zapowiedzią czeskiego rządu, dotyczącą przyspieszenia procesu prywatyzacji. Deklaracje te dotyczą przede wszystkim jednej z największych lokalnych spółek, koncernu telekomunikacyjnego SPT Telecom. - Jestem trochę zaskoczony. Rząd zapowiada przyspieszenie tempa prywatyzacji, a rynek prawie na to nie reaguje - stwierdził w rozmowie z agencją Reutera Libor Janousek, makler z praskiego biura Fio. - Wszyscy czekają na nowe impulsy, a zagraniczni inwestorzy interesują się przede wszystkim tym, co wydarzy się na rynku amerykańskim - dodał. W efekcie wczoraj taniały walory wszystkich czeskich blue chips, w tym także SPT Telecom. Wskaźnik PX 50 stracił jednak tylko 0,33%, co w porównaniu z innymi indeksami w regionie było bardzo dobrym wynikiem.MoskwaW czwartek nadal taniały akcje na giełdzie w Moskwie. Nastroje inwestorów pogorszyły się jeszcze na wieść o kolejnym ataku bombowym na budynek mieszkalny w Rosji, tym razem w niewielkim mieście Wołgodońsku. - Nie widzę żadnego powodu, aby obecne spadki mogły się wkrótce zakończyć - powiedział Reutersowi Aleksander Fornakow, główny makler w moskiewskim biurze Regent European Securities. Podobnego zdania jest Eduard Lebiediew z ŁUKOIL-Reserve-Invest, który uważa, że w perspektywie krótkoterminowej spadki będą kontynuowane. Zdaniem rosyjskich specjalistów, rynkowi rosyjskiemu brakuje wsparcia ze strony czołowych światowych giełd, gdzie również zdecydowanie pogorszyła się koniunktura. Wczoraj doszło do znacznej przeceny walorów czołowych spółek, wśród których negatywnie wyróżnił się koncern telekomunikacyjny Rostelecom. Jego akcje staniały o 7,5%. W tych okolicznościach wskaźnik RTS stracił aż 5,65% i zdecydowanie przybliżył się do bariery 80 pkt., która, zdaniem analityków technicznych, może być teraz poziomem wsparcia dla moskiewskiego indeksu.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI