Makrotydzień
ZUS otrzyma 4 mld zł pożyczki z budżetu. Ma ona zapewnić ciągłość wypłat rent i emerytur do końca roku. Część kwoty zostanie przeznaczona na spłatę kredytów zaciągniętych przez ZUS w bankach. Sejm w trybie pilnym znowelizował ustawę emerytalną. Oprocentowanie i warunki spłaty pożyczki będą przedmiotem negocjacji między ZUS a resortem finansów.Nowelizacja jest rozpaczliwą próbą doraźnego łatania dziur, niezgodną z porządkiem konstytucyjnym (wydatki państwa powinny być uwzględnione w ustawie budżetowej). Pytanie, kiedy ZUS zacznie funkcjonować normalnie - ściągać składki i przekazywać należne pieniądze otwartym funduszom emerytalnym i kasom chorych? Jeśli nie nastąpi to w najbliższych miesiącach, cała fatyga na nic. Pożyczka okaże się dotacją, a rząd może mieć kłopoty z wykonaniem budżetu. Reforma emerytalna jest wspierana wpływami z prywatyzacji, która ma zostać zakończona w 2002 r. Można współczuć tym, którzy będą rządzili w następnym rozdaniu.Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopę interwencyjną (referencyjną) z 13 do 14%. Ta stopa to oprocentowanie 28-dniowych bonów pieniężnych, które służą NBP ściąganiu nadwyżek z banków komercyjnych. Można więc oczekiwać, że w efekcie wzrosną odsetki od pożyczek bankowych. Według prezes NBP, powinno to ostudzić zapał gospodarstw domowych w zaciąganiu kredytów. Po 8 miesiącach tego roku dynamika kredytów konsumpcyjnych wyniosła 45,4%, a w całym ub.r. 30%. nPęd gospodarstw domowych do kredytów wynika nie tyle z niskich stóp procentowych, ile z zapowiedzi likwidacji ulg podatkowych - budowlanej i remontowej. Trudno powiedzieć, czy stosunkowo niewielkie podrożenie kredytów zmniejszy zainteresowanie nimi. Natomiast podwyżka stóp zwiększy opłacalność lokat złotowych i przyczyni się do wzmocnienia złotego.
Rafał Antczak Centrum analiz społeczno-ekonomicznych
Było:W ubiegłym tygodniu nastąpiło skumulowanie negatywnych zjawisk. Doszło do osłabienia złotego i spadków na giełdzie. Ale też niektóre sprawy wyjaśniły się - ZUS określił swoje potrzeby finansowe, a NBP zaczął znów zajmować się celem inflacyjnym, a nie realną gospodarką.Będzie:Wydaje się, że sięgnęliśmy dna i teraz nastąpi odbicie. W III kwartale powinno dojść do utrwalenia wyższego tempa wzrostu, wzmocnienia złotego, poprawy wyników w eksporcie. Giełda może jeszcze w krótkich okresach iść w dół. Na nerwowość inwestorów będzie miał wpływ problem roku 2000. Jednak potanienie akcji powinno sprzyjać zakupom. Gdyby otwarte fundusze emerytalne miały pieniądze, na pewno by to wykorzystały. Te pozytywne tendencje dojdą do głosu, jeśli zmniejszy się ryzyko polityczne, osłabną kłótnie, a rząd zacznie działać.
Opr. M.P.