Strzelec kontra Józef Gierowski

Małopolski Browar Strzelec nie jest wpisany do księgi akcyjnej Browaru Lublin, mimo że jest właścicielem 48% papierów spółki. Zdaniem Strzelca, sytuacja ta jest wynikiem działań Józefa Gierowskiego, który posiada 51% walorów lubelskiego browaru.Na początku sierpnia Kredyt Bank na zlecenie Strzeleca kupił za 20 mln zł 48% akcji Browarów Lubelskich. Równocześnie akcje skupował Józef Gierowski, który stał się właścicielem 51% papierów (za ok. 30 mln zł). Walory lubelskiej spółki kupowane były "na wyścigi" od jej pracowników.Okazało się, że Strzelec na razie jest właścicielem akcji Browarów Lubelskich tylko w teorii. Co prawda, został on wpisany do księgi akcyjnej, ale później go wykreślono. Zarząd lubelskiej firmy umotywował to wątpliwościami natury prawnej co do zapisów w umowach kupna-sprzedaży. Jaki jest cel tych działań? Na początku października odbędzie się WZA Browarów Lubelskich, na którym ma być uchwalona nowa emisja akcji z prawem poboru. Strzelec, nie będąc wpisany do księgi akcyjnej, najprawdopodobniej nie będzie mógł w walnym uczestniczyć. W efekcie nową emisję obejmie Józef Gierowski. Z kolei w wyniku tego udział Strzelca spadłby do ok. 17% (z obecnych 48%). - Zasięgnęliśmy opinii prawników m.in. z Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy po wglądzie do umów nie mieli żadnych wątpliwości co do ich mocy prawnej. Podjęliśmy odpowiednie kroki prawne w celu ochrony naszych interesów. W grę wchodzi również powództwo cywilne przeciw zarządowi firmy. Jeśli WZA Browarów Lubelskich podejmie decyzję o nowej emisji akcji, zaskarżymy tę decyzję do sądu - powiedział Adam Brodowski, prezes Małopolskiego Browaru Strzelec.Wkrótce po objęciu przez Józefa Gierowskiego akcji lubelskiego browaru, Strzelec złożył ofertę odkupienia pakietu. Za 51% papierów zaoferował 36 mln zł. Gierowski zarobiłby na tej operacji ok. 6 mln zł na czysto (w dwa miesiące). Odpowiedzią była podobna propozycja ze strony przeciwnika. Suma, jaką zaproponował, nie jest znana. - Chciałbym podkreślić, iż bez względu na to, jak rozwinie się sytuacja, nie zamierzamy sprzedawać akcji browaru. Jesteśmy dla Browarów Lubelskich najlepszym partnerem. Znamy rynek oraz mamy jasno określony plan rozwoju. Druga strona nie potrafiła nawet sprecyzować celów emisji - stwierdził prezes.

TOMASZ MUCHALSKI