Prognozy na koniec 1999 roku

Największym niebezpieczeństwem gospodarczym w tym roku jest szybko rosnący deficyt obrotów bieżących bilansu płatniczego. Wczoraj Ministerstwo Gospodarki ujawniło, że może on na koniec 1999 r. wynieść 10,8 mld USD, podczas gdy w ub.r. został obliczony na 6,8 mld USD. Oznacza to, że o ile w 1998 r. deficyt obrotów bieżących stanowił 4,3% PKB, o tyle w tym roku wzrośnie do 6,7% PKB. Szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych minister Jerzy Kropiwnicki jest większym pesymistą i zapowiada na koniec 1999 r. deficyt nawet 7-procentowy.Ministerstwo Gospodarki zakłada, że polski eksport wyniesie w tym roku 27,7 mld USD i będzie mniejszy od ubiegłorocznego o 8,1%. Do wykonania planu budżetowego w tej dziedzinie zabraknie więc zagranicznej sprzedaży naszych towarów na sumę 6,6 mld USD. Z drugiej strony, mniejszy o 4,4% od zeszłorocznego ma być także import. Zdaniem analityków z Ministerstwa Gospodarki, wyniesie on 41,9 mld USD, co oznacza, że nie kupimy za granicą towarów za 6,7 mld USD (w porównaniu z prognozami z ustawy budżetowej). W rezultacie, tegoroczny deficyt w oficjalnym handlu zagranicznym ma wynieść 14,2 mld USD i będzie tylko o 0,5 mld USD większy niż w 1998 r. Za słabsze wyniki obrotów bieżących bilansu płatniczego "odpowie" więc w 1999 r. przede wszystkim wyraźny spadek korzyści, jakie nasza gospodarka odnosi z handlu przygranicznego.Ministerstwo Gospodarki podziela optymizm resortu finansów, że w tym roku będziemy mieli nawet 4-procentowy wzrost ekonomiczny. Szacuje też, że po trzech pierwszych kwartałach 1999 r. PKB zwiększył się o 3,2% w porównaniu z tym samym okresem przed rokiem. Ponieważ ten sam wskaźnik po pierwszym kwartale br. GUS obliczył na 1,5%, a po pierwszym półroczu na 2,3%, to potwierdza się teza o powrocie polskiej gospodarki do szybszego tempa wzrostu.Minister Jerzy Kropiwnicki podtrzymuje natomiast prognozę sprzed kilku miesięcy o wzroście PKB w tym roku co najwyżej o 3,5%. Zaniepokojony jest także niewielką dynamiką nakładów brutto na środki trwałe, która w pierwszym półroczu 1999 r. była o około 11 pkt proc. mniejsza niż w tym samym okresie w 1998 r.Ministerstwo Gospodarki za symptom poprawy sytuacji uznaje lepsze wyniki przedsiębiorstw po pierwszych sześciu miesiącach roku niż po pierwszym kwartale (wskaźnik rentowności obrotu brutto wzrósł z 1,0% do 1,6%, a obrotu netto - z minus 0,4% do plus 0,3%). Resort Janusza Steinhoffa przewiduje też, że roczny wskaźnik wzrostu cen konsumpcyjnych wyniesie 7,3%, co oznacza, że bez trudu zmieści się w granicach celu inflacyjnego wyznaczonego przez NBP.

JACEK BRZESKI