Droga praca może zniechęcić inwestorów zagranicznych

Przy obecnym poziomie opodatkowania mamy niewielkie szanse, by wygrać rywalizację o kapitał dużych inwestorów - uważa Ministerstwo Finansów. Obciążenia podatkowe powodują wzrost kosztów działania firm. Z ich powodu m.in. drożeje w Polsce praca.

Obniżanie podatków to trend, jaki wymuszają na świecie transnarodowe korporacje, wypracowujące około 35% światowego obrotu gospodarczego. To one tak naprawdę decydują o kształcie światowej gospodarki. Przy wyborze kraju, w którym będą inwestować, rozpatrują wiele czynników. Przede wszystkim zaś wysokość stawek podatkowych i przejrzystość systemu fiskalnego. Biorą pod uwagę również poziom kwalifikacji kadry pracowniczej. Jeśli trzeba "przyprowadzić" kadrę ze sobą, firma do minimum ogranicza wydatki, jakie musi w związku z tym ponieść. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej trudno będzie przekonać wysoko wykwalifikowanych pracowników do pozostania w kraju i płacenia 40-procentowego podatku - przekonuje Ministerstwo Finansów.Przy wyborze miejsca inwestycji obciążenia płac podatkami i składkami odgrywają niebagatelną rolę. Polska ma jeden z najwyższych wskaźników tego typu w Europie. Łącznie wszystkie podatki i parapodatki powodują obciążenie płac w wysokości ponad 140% dla tych, którzy mieszczą się w trzeciej, najwyższej grupie podatkowej. Efektywna stawka opodatkowania pracy w Polsce porównywalna jest z tymi, które mają m.in. Francja, Niemcy i Włochy (ok. 45%), jest zaś dużo większa od stawek w Portugalii, Irlandii czy Wielkiej Brytanii.Za wskaźnik atrakcyjności inwestycyjnej Ministerstwo Finansów przyjęło udział dochodów z podatków w PKB (nie biorąc przy tym pod uwagę ulg i skuteczności aparatu skarbowego). Jednocześnie podzieliło ewentualnych konkurentów na trzy grupy: zamożne kraje OECD (gdzie dochód na 1 mieszkańca wynosi ok. 20 tysięcy USD rocznie), uboższe kraje OECD (z dochodem 16 tysięcy - 6,5 tysiąca USD) i kraje Europy Środkowo-wschodniej. Polska mogłaby konkurować z państwami z drugiej i trzeciej grupy. Jednak nawet tutaj wypada blado.- Wszystkie państwa z drugiej i trzeciej grupy mają mniejsze niż Polska obciążenie podatkiem od osób fizycznych. I nie chodzi tu nawet o wielkość stawek. Większą rolę odgrywa wysokość progów. Podobnie jest z CIT-em - np. w Słowenii podatek od firm jest trzykrotnie mniejszym ciężarem. Podatki te na poziomie zbliżonym do naszego lub wyższym mają Czechy i Rumunia - mówi Piotr Dubno z Ministerstwa Finansów. Najgorzej jednak jest w przypadku obciążenia parapodatkami, zwłaszcza składkami na ubezpieczenia społeczne. Polska jest liderem pod tym względem.

MAREK CHĄDZYŃSKI