Z technicznego punktu widzenia ostatnio obserwowane odreagowanie rynku można powiązać z kilkoma faktami. Pierwszym z nich jest osiągnięcie przez WIG okolic 50% zniesienia fali hossy z października ub.r., drugim natomiast powstanie niewielkich dywergencji w strefach wyprzedania na niektórych wskaźnikach technicznych. Dla przykładu można wskazać tu RSI czy CCI. Nasuwa się zatem pytanie - czy ostatnie wzrosty można przyjąć za początek kolejnej fali wzrostowej, czy jest to jedynie lekkie odreagowanie po ostatnich spadkach.Zakładając scenariusz optymistyczny, należy mieć na uwadze barierę podażową w postaci pokonanego poziomu 38,2% zniesienia wspomnianej powyżej fali hossy, czyli ok. 14 900 pkt. W tym przypadku należy również nadmienić, iż dla kontynuacji ewentualnej tendencji wzrostowej konieczny będzie wyraźny wzrost aktywności strony popytowej, a na razie brak jest zdecydowanej poprawy w tym kierunku. Zakładając z kolei w najbliższym czasie próby testu wspomnianego obszaru wsparcia i jego pokonanie, jako następną zaporę dla deprecjacji można wziąć pod uwagę kolejny poziom zniesienia (61,8%) fali wzrostowej - na wysokości ok. 13 200 pkt. Poziom ten w obecnej sytuacji stanowi jedno z najważniejszych wsparć zarówno dla krótko-, jak i średnioterminowej koniunktury.

Jarosław Nobik

BM PBK SA