W Polsce lansowana jest powszechnie nieprawdziwa opinia, że emeryci należą do najbiedniejszej grupy społecznej. Ostatnio tezy takie głoszono w trakcie zjazdu partii politycznej zrzeszającej osoby nieaktywne zawodowo z racji osiągnięcia przez nie wieku emerytalnego. W rzeczywistości, jak pokazują badania budżetów gospodarstw domowych prowadzone przez GUS, emerytom powodzi się nie tylko lepiej niż średnio w Polsce, ale także lepiej niż rencistom, rolnikom i robotnikom. Zdecydowanie najgorzej powodzi się bezrobotnym. Nie ma powodów, by niedowierzać obliczeniom GUS. Są to badania rzetelne, przeprowadzane według standardów wysoko ocenianych w świecie.Pewne zawiłości statystyczne powodują, że przytoczone wyżej prawdziwe informacje mogą szokować i spotkać się z niedowierzaniem, jeżeli nie zostaną opatrzone odpowiednim komentarzem. Trzeba przede wszystkim stwierdzić, że porównywane są wielkości dochodów do dyspozycji przypadających średnio na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Jak wiadomo, rodziny rolników i robotników są często wielodzietne, a emerytów dość rzadko. Fakt ten powoduje, że dochody przeliczone na jedną osobę siłą rzeczy muszą być stosunkowo duże w przypadku emerytów, którzy zwykle tworzą mało liczne gospodarstwa domowe.Sytuacja ta znajduje również odbicie w ilościach różnych artykułów spożywanych przez emerytów. Ilości te są niekiedy większe w tej grupie niż w gospodarstwach pracowników, gdyż emeryci nie wydają na utrzymanie dzieci, a przy tym mniej oszczędzają. Ze statystycznego punktu widzenia, emeryt spożywa więcej mięsa niż członek rodziny pracowniczej, w której są dzieci. Gdyby natomiast udało się obliczyć, ile mięsa spożywa osoba dorosła w gospodarstwie domowym pracowniczym (co praktycznie nie jest do zrealizowania), to najprawdopodobniej okazałoby się, że jednak emeryci jedzą nieco mniej mięsa. Sytuacja gospodarstw domowych osób, które dla uproszczenia nazwę bezrobotnymi (oficjalnie utrzymujących się z niezarobkowych źródeł), jest, w porównaniu z sytuacją emerytów - dramatyczna. Poziom dochodów do dyspozycji jest dwukrotnie niższy niż emerytów. Spożycie mięsa na osobę jest niższe o około 40%. Wśród bezrobotnych często zdarzają się rodziny wielodzietne, zatem ich sytuacja materialna jest najgorsza. Emeryci są zatem dla bezrobotnych i innych osób zaliczanych do kategorii utrzymujących się z niezarobkowych źródeł kategorią ludzi o wysokich dochodach.Utrzymywanie tezy o ubóstwie emerytów jest oczywistym nadużyciem. Biorąc pod uwagę fakt, że około trzech pracujących utrzymuje ze swoich składek na ZUS jednego emeryta, można stwierdzić, że emeryci mają w Polsce nadzwyczaj dobrze. Mimo, że system ubezpieczeń jest mało efektywny, to jednak nie obracając kapitałem zasila emerytów w środki do życia nie odbiegające daleko siłą nabywczą od środków, jakimi dysponują aktywni zawodowo rolnicy i robotnicy.Podane tu fakty są faktami statystycznymi, co oznacza, że odnoszą się do dużych populacji, w których można spotkać bardzo wiele przypadków sprzecznych z ogólną tendencją. Fakty statystyczne ignorują zróżnicowanie regionalne, które w przypadku dochodów gospodarstw domowych jest bardzo duże. Innymi słowy, średni w kraju dochód na osobę w rodzinach osób bezrobotnych rozkłada się nierównomiernie na poziomie województw. Wśród bezrobotnych utrzymujących się z zasiłków z opieki społecznej muszą się znajdować osoby o dochodach klasyfikujących je w grupie skrajnego ubóstwa.

BOHDAN WYŻNIKIEWICZ

INSTYTUT BADAŃ

NAD GOSPODARKĄ RYNKOWĄ