Środa dniem spadków na giełdach w naszym regionie
Wczoraj na czołowych środkowoeuropejskich parkietach doszło do wyraźnych spadków cen akcji. Budapeszteński BUX stracił 2,19%, a praski PX 50 - 1,86%. Impulsem do sprzedawania walorów była wtorkowa, najsilniejsza od maja br., obniżka nowojorskiego Dow Jonesa. Pozbywano się przede wszystkim walorów spółek telekomunikacyjnych
BudapesztUczestnicy budapeszteńskiej giełdy nie mogą uznać środowej sesji za udaną. Pogorszenie nastrojów na największych światowych parkietach, pod wpływem wtorkowego silnego spadku Dow Jonesa, spowodowało, że na rynku węgierskim również zaczęto sprzedawać akcje. Pozbywano się m.in. walorów największej spółki w Budapeszcie, koncernu telekomunikacyjnego Matav. Kroki te podejmowali przede wszystkim inwestorzy zagraniczni. Zanotowano również silną podaż akcji innych węgierskich spółek typu blue chip. Staniały papiery koncernu petrochemicznego MOL, w związku z obawami, że planowana ekspansja w Chorwacji (MOL zainteresowany jest kupnem tamtejszego koncernu petrochemicznego INA) oraz przejęcie udziałów w spółce chemicznej TVK przyniosą więcej strat niż korzyści. Podobnie jak we wtorek, inwestorzy pozbywali się również akcji banku OTP. Ponadto realizacja zysków dotknęła również niedawnego lidera wzrostów - spółkę branży farmaceutycznej Gedeon Richter. Główny wskaźnik budapeszteńskiego parkietu BUX spadł o 2,19% i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 6655,82 pkt.PragaWtorkowa przecena akcji na Wall Street była głównym powodem wczorajszego spadku indeksu PX 50, mierzącego koniunkturę na giełdzie w Pradze. Stracił on 1,86% i zamknął środową sesję na poziomie 485,4 pkt. Dodatkowymi czynnikami zachęcającymi do pozbywania się czeskich akcji, szczególnie przez zagranicznych inwestorów, była słaba ocena przez ekspertów UE przygotowań Czech do członkostwa w tej organizacji. W opublikowanym w środę raporcie stwierdzili oni, że czeska gospodarka potrzebuje szybkiego rozwoju, aby sprostać wymogom zachodnioeuropejskiej wspólnoty. - Jakby tego było mało, rząd zasugerował, że może dojść do opóźnienia procesu prywatyzacji czołowych czeskich przedsiębiorstw - powiedział agencji Reutera Michal Brezna, makler z praskiego biura Atlantik FT. - Wśród spółek, które zanotowały dziś największe spadki, można wymienić przede wszystkim potentatów telekomunikacyjnych SPT Telecom i Ceske Radiokomunikace oraz koncern petrochemiczny Unipetrol - stwierdziła z kolei Dana Bebrowa, specjalistka z biura Patria Finance. Inwestorzy pozbywali się również walorów instytucji finansowych - Komercni Banka i Ceske Radiokomunikace. Zdaniem maklerów, spadki na praskiej giełdzie mogą przeważać nawet przez dwa tygodnie.MoskwaW przeciwieństwie do innych parkietów w regionie, wczorajsza sesja na giełdzie w Moskwie miała bezbarwny przebieg. Indeks RTS zanotował niewielki spadek, o 0,23% do 96,03 pkt., na który lokalni specjaliści znaleźli wytłumaczenie. - Ze względu na kompletny brak lokalnych wiadomości mogących wpływać na zachowanie inwestorów, ci, którzy jeszcze dokonują transakcji, zareagowali na spadki na największych giełdach - powiedział Reutersowi jeden z moskiewskich maklerów. W drugiej połowie sesji zaobserwowano popyt na walory, w związku z czym rosyjskie spółki naftowe (Łukoil, Surgutnieftiegaz i Tatnieft) zanotowały ostatecznie lekki wzrost kursów akcji.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI