Wyprzedaż akcji firm informatycznych i telekomunikacyjnych
Obawy przed zaostrzeniem polityki pieniężnej oraz gorsze wyniki niektórych spółek sprzyjały dalszemu spadkowi notowań na Wall Street. Pod jego wpływem obniżyły się również główne indeksy europejskie, zwłaszcza że chętnie pozbywano się walorów firm informatycznych i telekomunikacyjnych.
Nowy JorkWtorkowy, wyraźny spadek Dow Jonesa o 231,12 pkt. (2,17%) pogorszył nastroje na giełdzie nowojorskiej, tym bardziej że jego głównym powodem był powrót obaw przed zaostrzeniem polityki pieniężnej w przyszłym miesiącu. W tej sytuacji nie spodziewano się zahamowania zniżki notowań na początku sesji środowej, zwłaszcza po publikacji gorszych od prognoz wyników finansowych największego na świecie producenta półprzewodników - firmy Intel. Pesymistycznych nastrojów nie były w stanie poprawić korzystne rezultaty innego potentata branży informatycznej - spółki Motorola. Doszło zresztą do obniżenia jej notowań. Również główny indeks nowojorski zaczął dzień od spadku, chociaż był on mniejszy niż przewidywano. Przed południem Dow Jones stracił jednak, po wahaniach, przeszło 90 pkt. (0,87%).LondynUczestnicy giełdy londyńskiej przyjęli z niepokojem wtorkowy spadek Dow Jonesa oraz niepomyślne doniesienia z początku wczorajszej sesji na Wall Street. Dlatego chętnie realizowano zyski i w efekcie FT-SE 100 obniżył się o 61,4 pkt. (0,99%). Najaktywniejsi byli pod tym względem posiadacze akcji towarzystw telekomunikacyjnych. Jedynym jaśniejszym punktem była zwyżka notowań firm naftowych BP Amoco i Shell, w związku z ponownym wzrostem cen ropy.FrankfurtRównież we Frankfurcie ujemny wpływ na ogólną atmosferę wywarły informacje z Wall Street oraz niepokój związany z możliwością podwyżki stóp procentowych. Istotny wpływ miały też czynniki lokalne, a zwłaszcza zapowiedź gorszych wyników czołowego dostawcy oprogramowania - firmy SAP. Jego akcje staniały szczególnie wyraźnie. Sprzedawano też walory Dresdner Bank, gdyż inwestorzy przestali wierzyć w jego ścisłą współpracę z Deutsche Bank. Tymczasem możliwość rezygnacji z budowy szybkiej kolei Transrapid obniżyła notowania koncernów Siemens, DaimlerChrysler i Thyssen Krupp. DAX Xetra spadł o 63,03 pkt. (1,18%).ParyżParyski CAC-40 spadał w ślad za innymi indeksami giełdowymi, by zakończyć sesję na poziomie o 55,69 pkt. (1,2%) niższym niż dzień wcześniej. Inwestorom udzielił się niepokój dotyczący przyszłego kształtu polityki pieniężnej. Negatywnie na ich nastroje wpłynął też wtorkowy spadek notowań w Nowym Jorku. Pesymistyczne perspektywy dotyczące wyników niektórych spółek informatycznych z USA i Niemiec pobudziły zniżkę notowań przedsiębiorstw francuskich dysponujących najnowocześniejszą technologią. Na wartości straciły akcje dostawcy sprzętu elektronicznego dla wojska - grupy Thomson-CSF - oraz firm Equant, Cap Gemini i STMicroelectronics. Zdrożały natomiast walory spółek naftowych.TokioNa parkiecie tokijskim nastąpił pokaźny spadek notowań. Wiązał się on z niepewnością przed posiedzeniem zarządu Banku Japonii w sprawie polityki pieniężnej. Wprawdzie nie spodziewano się istotnych zmian, ale inwestorzy woleli poczekać na reakcję jena. Uczestników rynku zaniepokoił też wyraźny spadek cen akcji podczas wtorkowej sesji na Wall Street. Posiadaczom walorów japońskich firm informatycznych zależało zwłaszcza na ponownym wzroście indeksu Nasdaq. W tych warunkach Nikkei 225 stracił 336,32 pkt. (1,86%), spadając poniżej ważnej granicy 18 000 pkt. Po wtorkowej zwyżce notowań firmy telekomunikacyjnej KDD jej akcje staniały. Zdrożaly natomiast walory jej potencjalnego partnera - DDI. Oczekuje się, że obie spółki połączą się z inną firmą tej branży - IDO. Już po zakończeniu sesji bank centralny utrzymał zerową stopę procentową, zapowiadając zwiększenie podaży pieniądza, co osłabiło pozycję jena.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI