Obawy związane z możliwością wzrostu inflacji spowodowały obniżkę wartości polskiej waluty na otwarciu rynku.

Rano za dolara płacono 4,0715-40750 oraz 4,3894-4,3866 za euro. Oznacza to 0,25-0,38 proc. odchylenia poniżej centralnego parytetu.Złoty stracił na wartości po tym, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że martwi ją wzrost cen żywności w kontekście tegorocznego celu inflacyjnego. Według oczekiwań analityków, inflacja we wrześniu licząc rok do roku wyniosła 7,5 proc. Oficjalne dane na ten temat zostaną opublikowane w piątek. Według dealerów, obecnie poziomem wsparcia dla złotego jest 0,5 proc. poniżej parytetu. W czwartek do spadku wartości polskiej waluty przyczyniła się sprzedaż złotego prowadzona przez inwestorów zagranicznych.- Rynek na publikację wyników inflacji. Od dwóch - trzech dni jest to powodem niskich obrotów. Spodziewane wysokie wskaźniki inflacji wpłyną negatywnie na poziom złotego. Nie ma jednak zagrożenia dużym osłabieniem polskiej waluty - powiedział PARKIETOWI Piotr Konarski, dealer z Westdeutsche Landesbank. Jego zdaniem, złoty będzie oscylował w przedziale +/- 1 proc. odchylenia od parytetu. Poziom polskiej waluty nadal będzie uzależniony od wpływów z prywatyzacji. Negatywnym czynnikiem dla polskiego rynku walutowego jest obawa zagranicznych banków przed wpływem roku 2000.Wczoraj NBP ustalił kurs złotego do dolara na poziomie 4,0709 oraz 4,3851 do euro. Na fixingu polska waluta była odchylona średnio o 0,22 proc. poniżej centralnego parytetu. W porównaniu ze środą złoty umocnił się o 0,02 pkt. proc.

P.U. reuters