Wspólne oświadczenie popierające rządowy projekt reformy podatkowej podpisało 16 samorządowych organizacji przedsiębiorców (m.in. KIG, BCC, PRB, PKPP, Stowarzyszenie Menedżerów w Polsce, IPHIZ). Są one za obniżeniem stawek podatkowych oraz stabilizacją i uproszczeniem systemu podatkowego. "Naszym zdaniem niższe stawki proponowane przez rząd będą pobudzać dalszą ekspansję gospodarczą, tworzenie nowych miejsc pracy oraz dostarczą dodatkowego dochodu dla budżetu" - czytamy w oświadczeniu. Sygnatariusze apelu są też przekonani, że zreformowany system zmniejszy bodźce do ukrywania lub zaniżania dochodów. Udział szarej strefy w polskiej gospodarce szacowany jest na około 20% PKB.Organizacje popierające reformę zrzeszają firmy zatrudniające łącznie 70% zatrudnionych w gospodarce. Podkreślają, że tylko sektor prywatny jest w stanie absorbować pracowników młodych i zwalnianych w ramach restrukturyzacji. W latach 1989-99 sektor prywatny utworzył 3 miliony nowych miejsc pracy, podczas gdy w sektorze publicznym ubyło 4 miliony. W sprawie reformy podatkowej organizacje przedsiębiorców wystąpiły od maja br. z 45 osobnymi apelami. Bez skutku. Tym razem zdecydowały się - po raz pierwszy w swojej historii - na wspólne działanie, licząc na większą skuteczność. Zdaniem Henryki Bochniarz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, nie ma sprzeczności w tym, że istnieje wiele organizacji, które jednak mówią jednym głosem w zasadniczych, wspólnych dla środowiska pracodawców kwestiach. Nie ma potrzeby tworzenia jednego zrzeszenia.Wśród sygnatariuszy nie znalazła się Konfederacja Pracodawców Polskich (KPP). Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z BCC, KPP nie jest zainteresowana reformą podatkową, ponieważ nie leży ona w interesie głównie państwowych firm tworzących tę organizację.Sygnatariuszami wspólnego oświadczenia są także izby inwestorów zagranicznych. Popierają one projekty stabilizacji, uproszczenia systemu i spłaszczenia stawek podatkowych, podkreślając, że sprzyja to przyciąganiu zagranicznego kapitału. Pracodawcy ostrzegają, że już obecnie lepsze perspektywy wzrostu i wyższą konkurencyjność prezentują Węgry z 18-procentowym oraz Estonia z 26-procentowym podatkiem dochodowym od osób prawnych. Tymczasem sejmowa Komisja Finansów Publicznych zdecydowała ostatnio, że zarekomenduje Sejmowi stawkę 32-procentowego podatku dochodowego, zrezygnuje z obniżania stawek w latach następnych i przywróci ulgi inwestycyjne, odrzucając tym samym propozycje rządu. - Przedsiębiorcy powinni sami dokonywać wyborów inwestycyjnych, mając stabilny system podatkowy i więcej pieniędzy na rozwój - powiedziała PARKIETOWI Henryka Bochniarz, dodając, że poparciu rządowego planu obniżek podatków towarzyszy zgoda na likwidację stosowanych dotąd licznych ulg.
BOGDA ŻUKOWSKA