Pomimo 1,5-proc. spadku WIG20 w czasie czwartkowych notowań ciągłych, a także 1-proc. obniżki Dow Jonesa, piątkowy fixing nie przyniósł zmasowanej wyprzedaży akcji. Indeks WIG zyskał na wartości 2 punkty, ustalając się na zamknięcie tygodnia na poziomie 14 887,8 pkt. Uwagę zwracają obroty, który osiągnęły aż 155 mln i były najwyższe od 15 września. Wolumen obrotu akcjami Elektrimu wyniósł 671 tys. sztuk, co jest trzecią największą wartością tego wskaźnika w tym roku. Łączny obrót na akcjach Elektrimu, Pekao SA, BH i TP SA wyniósł 92 mln, co stanowiło 61 proc. wymiany na całym rynku podstawowym. Kurs akcji żadnej z tych firm nie zmienił się więcej niż o 2 proc. Generalnie, poza tymi czterema spółkami w czasie fixingu na rynku panował marazm. Najwyższe kursy od roku osiągnęły akcje Espebepe, Drosedu i Mostostalu Kraków. Ta ostatnia spółka kontynuowała dobrą passę w czasie notowań ciągłych - kurs walorów wzrósł o 4,4 proc., do poziomu 9,45 zł, a obroty przekroczyły 3,5 mln zł i były najwyższe w historii. Zwyżka notowań może być związana ze skupowaniem papierów Mostostalu przez Budimex, który zamierza przejąć kontrolę nad krakowską firmą. Wraz z Budimeksem akcje kupują zapewne także spekulanci liczący na ewentualne wezwanie lub po prostu utrzymanie dotychczasowego trendu. Podobnie jak w czasie fixingu również w drugiej części sesji największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się walory Elektrimu. Przy 3,3-proc. spadku kursu, co może być efektem realizacji zysków po prawie 20-proc. wzroście notowań od wtorku, wartość wymiany przekroczyła 26 mln zł. Głównie za sprawą Elektrimu indeks WIG20 stracił w czasie notowań ciągłych 0,4 proc., kończąc sesję na poziomie 1409,1 pkt.

TOMASZ JÓŹWIK