Branża mięsna po trzech kwartałach
Po trzech kwartałach 1999 roku 6 z 9 mięsnych przedsiębiorstw notowanych na GPW poniosło stratę. W tym samym okresie ubiegłego roku wszystkie firmy odnotowały zyski. Wpływ na tę sytuację miał w największym stopniu kryzys rosyjski. Na Wschód wysyłano znaczną część produkcji. - Wzrost kosztów produkcji wyrobów mięsnych wpłynął dodatkowo niekorzystnie na sytuację ekonomiczną przedsiębiorstw - powiedział jeden z analityków COK BH. Niekorzystny był wzrost konkurencji w branży, a także spadek spożycia mięsa w Polsce.Bardzo dobrze w tych warunkach poradził sobie Drosed. - Mimo złej sytuacji panującej w przetwórstwie mięsa, doskonale poradziliśmy sobie ze zbytem naszych wyrobów. W ostatnim okresie odnotowaliśmy wzrost przychodów ze sprzedaży oraz zwiększenie zysku netto - powiedział PARKIETOWI Ryszard Pietkiewicz, prezes Drosedu.Zdaniem Bogny Sikorskiej, analityka z CDM Pekao, spółka ta jest dobrze przygotowana na rosnącą konkurencję i można od niej oczekiwać dobrych wyników także w przyszłości.Nieźle radzi sobie także Farm Food. Mimo że jego zysk netto jest trzykrotnie niższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, to jednak prawie 1 mln zł zysku po trzech kwartałach br. można uznać za sukces. Analitycy ze zdziwieniem przyjęli natomiast stratę Sokołowa. - Zaskakująco wysoka jest strata tej firmy z działalności operacyjnej. Spółka przyzwyczaiła akcjonariuszy do dobrych wyników - powiedziała Bogna Sikorska. Sama firma uzsasadniła tak wysoką stratę po trzech kwartałach br. zmniejszeniem o ok. 25% przychodów ze sprzedaży w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Przyczyną zmniejszenia przychodów jest głównie utrata rynków wschodnich. Zdaniem Jana Augustynowicza, nie widać na razie możliwości wzrostu eksportu do tego regionu. Najgorzej w prezentowanym okresie wypadły Zakłady Mięsne Jarosław. Spółka ta zanotowała po 34 kwartałach ponad 14 mln zł straty. Firma tłumaczy kiepski wynik niekorzystnymi różnicami kursowymi, niską opłacalnością eksportu i przeceną zapasów żywca.
E.B.