Dane dotyczące PKB USA przyczyniły się do zwyżki BUX-a

W czwartek wzrósł wskaźnik BUX, mierzący koniunkturę na giełdzie w Budapeszcie. Sprzyjał mu popyt na walory koncernu naftowo-gazowego MOL oraz spółki chemicznej TVK. Przy małych obrotach w małym stopniu podniósł się również moskiewski RTS. Ze względu na święto państwowe wczoraj nieczynna była giełda w Pradze.

BudapesztCzwartkowa sesja na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych przyniosła wyraźny wzrost cen akcji. Wskaźnik BUX podniósł się o 0,97% i na koniec dnia ukształtował się na poziomie 6752,25 pkt. Jednym z impulsów, który zachęcał inwestorów do kupowania akcji, był środowy wzrost Dow Jonesa oraz czwartkowa publikacja optymistycznych danych makroekonomicznych w Stanach Zjednoczonych, które wykazały wzrost PKB w trzecim kwartale br. aż o 4,8%.W centrum zainteresowania znalazły się wczoraj dwie spółki. Zanotowano popyt na walory koncernu naftowo-gazowego MOL po środowej wyraźnej przecenie tych papierów. Znacznie zdrożały też akcje koncernu branży chemicznej TVK. Podczas konferencji prasowej zarząd firmy ogłosił bowiem plany restrukturyzacji działalności. Zakładają one m.in. scalenie działalności w branży petrochemicznej i produkcji tworzyw sztucznych, aby obniżyć koszty oraz doprowadzić do wzrostu zysku spółki w przyszłym roku. Poinformowano również, że w przygotowaniu nowej strategii będą pomagać węgierskiej firmie specjaliści z ósmego co do wielkości banku inwestycyjnego w Stanach Zjednoczonych - Donaldson, Lufkin & Jenrette. TVK jest jedną z najlepszych spółek w tym roku na parkiecie budapeszteńskim. Od początku stycznia jej walory zdrożały o 32,4%, podczas gdy w tym samym okresie wskaźnik BUX zyskał zaledwie 6%.MoskwaWczorajsze notowania na rynku rosyjskim przebiegły pod znakiem niewielkich wzrostów cen akcji. Jednak, podobnie jak podczas ostatnich kilku sesji, niewielu inwestorów decydowało się na dokonywanie transakcji. Zdaniem lokalnych specjalistów, brakuje w Moskwie wyraźnego czynnika, który mógłby wpłynąć na koniunkturę. Nerwową atmosferę wśród inwestorów wprowadzają niestabilna sytuacja polityczna przed grudniowymi wyborami parlamentarnymi (pojawiły się pogłoski, że prezydent Jelcyn może zdymisjonować premiera Władimira Putina), żmudny proces zatwierdzania przez parlament budżetu Rosji na 2000 r. oraz trwający konflikt zbrojny w Czeczenii. Jeden z moskiewskich maklerów wskazał, że mimo tak niepewnej sytuacji inwestorzy nie pozbywają się posiadanych już akcji, chociaż powstrzymują się od decyzji, czekając na poprawę koniunktury.Wczoraj pewnym zainteresowaniem cieszyły się nadal spółki branży naftowej, takie jak Surgutnieftiegaz, Tatnieft czy Łukoil. Mimo że rząd rozważa możliwość zwiększenia ceł eksportowych na ropę, to jednak wysoka cena tego surowca na światowych rynkach sprzyja rosyjskim potentatom tej branży. W efekcie wskaźnik RTS zyskał wczoraj 0,33%, by zakończyć dzień na poziomie 97,34 pkt.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI