Analitycy zachowują ostrożność

W piątek inwestorzy na całym świecie chętnie kupowali akcje, gdyż korzystna sytuacja gospodarcza w Stanach Zjednoczonych, przy słabych tendencjach inflacyjnych, zmniejszyła obawy przed zaostrzeniem polityki pieniężnej przez tamtejszy bank centralny.Serię wzrostów zaczęły Nikkei 225 (+3,03%) i Hang Seng (+3,9%). Później parys-ki CAC-40 zyskał 2,95%, osiągając nowy rekord. W Londynie FT-SE 100 wzrósł o 1,73%, a frankfurcki DAX Xetra podniósł się o 0,85%. Dow Jones zyskał przed południem 0,98%.Pytani przez PARKIET analitycy zachowują jednak ostrożność. - Ostatnie doniesienia z USA pobudziły wzrosty na rynkach, ale raczej nie zwiastuje to trwalszej hossy. Moim zdaniem, dane makroekonomiczne, szczególnie dotyczące kosztów zatrudnienia, miały lepszy wpływ na rynek obligacji niż akcji. Na giełdach powinny z tego skorzystać przede wszystkim spółki z sektora finansowego - powiedział PARKIETOWI Andy Hartwill, analityk z londyńskiego biura Société Générale. - Mimo optymistycznych sugestii Greenspana, spodziewamy się 16 listopada podwyżki stóp w USA o 25 pkt. Podobny krok może uczynić Bank Anglii, natomiast, naszym zdaniem, na razie powstrzyma się przed nim EBC - dodał.Podobnego zdania jest Trevor Greetham z londyńskiego oddziału Merrill Lynch. - Zbyt szybki wzrost gospodarki USA jest szkodliwy dla tamtejszej giełdy, dlatego też Fed pewnie ostudzi zapały inwestorów w listopadzie, podnosząc stopy o 25 pkt. - stwierdził w rozmowie z PARKIETEM. - Dla rynków akcji niebezpieczny jest nie tylko szybki wzrost w USA, lecz również w Europie Zachodniej i w Japonii oraz rosnące ceny surowców. Jeśli nie spadnie tempo wzrostu gospodarczego, wówczas początek roku może przynieść nawet silne zniżki na rynkach akcji - dodał.

ŁUKASZ KORYCKI,ANDRZEJ KRZEMIRSKI