Spółki handlowe
W trzecim kwartale br. spółki handlowe zanotowały poprawę wyników finansowych. W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, na czternastu reprezentantów branży, ośmiu poprawiło swoje zyski netto. Wśród sześciu spółek, które wykazały gorsze rezultaty, zdecydowanie najsłabiej wypadło Nomi, które po korektach audytora pokazało stratę w wysokości 6,6 mln zł.Porównując dane obrazujące cały sektor handlowy, należy pamiętać, iż do branży tej zaliczane są spółki o bardzo zróżnicowanym charakterze oraz skali prowadzonej działalności. Przykładowo Centrostal Gdańsk oraz Howell zajmują się hurtowym obrotem wyrobami i materiałami hutniczymi, Ampli i TIM handlują sprzętem elektrycznym, a Ocean, KrakChemia i Efekt prowadzą sieć marketów. Dystrybutorzy farmaceutyków zaprezentowani zostali w oddzielnym materiale.Przychody wszystkich spółek przeciętnie zwiększyły się w porównaniu z trzecim kwartałem roku 1998 zaledwie o 2,7%, czyli o ok. 5,5 pkt. proc. poniżej inflacji. Spółki ogólnie zdołały jednak utrzymać poziom osiąganej marży brutto ze sprzedaży, co zaowocowało niemalże identycznym wynikiem operacyjnym (przeciętna zmiana o -0,3%). Poszczególni reprezentanci branży zdecydowanie odbiegali jednak od średniej. Najlepiej wypadł warszawski hurtowy dostawca papierosów Pażur, który pomimo działania na rynku charakteryzującym się wyjątkowo silną konkurencją (świadczyć o tym może chociażby marża brutto na minimalnym poziomie 2,6%, podczas gdy przeciętnie wynosi ona blisko 17%) zwiększył zysk niemalże o 900%.W przypadku firm handlowych duże znaczenie ma kształtowanie się wskaźników rotacji zapasów, należności i zobowiązań. Ogólny poziom rotacji należności zbliżył się w trzecim kwartale do 60 dni, co oznaczało, iż był o ponad 9 dni dłuższy niż rok temu. Spółki zatem coraz dłużej czekały na pieniądze od swoich odbiorców, co szczególnie mocno odczuł Krak-Brokers. Firmie tej rotacja należności wydłużyła się aż o 40 dni, do poziomu 59 dni. Pozytywnym wyjątkiem pod tym względem okazało się tarnowskie Ampli. Spółka zdołała bowiem skrócić czas rotacji należności o 2,5 dnia, jednak pomimo to osiągany przez nią poziom (71,7 dnia) należy do jednych z najwyższych w branży.Na korzyść spółek przemawia wydłużenie aż o prawie 18 dni ogólnego poziomu rotacji zobowiązań. W trzecim kwartale spółki handlowe przeciętnie płaciły swoim dostawcom po 114 dniach od otrzymania towaru. Jako że ogólny poziom rotacji zapasów pozostał na niemalże nie zmienionym poziomie (51,2 dnia wobec 50,4 przed rokiem), spółki miały więcej czasu na regulowanie ciążących na nich płatności. Informacja ta jest o tyle istotna, iż jeszcze w trzecim kwartale 1998 roku spółki handlowe ogólnie kredytowały swoich dostawców przez 9 dni - teraz role się odwróciły na ich korzyść do 2,8 dnia.Oddzielny komentarz należy się kieleckiej firmie Nomi. Straty rzędu 6,6 mln zł tłumaczone są przede wszystkim utratą wartości zapasów, którą audytor wycenił na 3,7 mln zł. Ponadto znaczącą pozycją powodującą tak gwałtowne pogorszenie wyników jest powiększenie rezerw na przeterminowane należności w wysokości 1,1 mln zł.
ADAM MIELCZAREK