BI Code winne krakowskiej spółce 3 mln zł

Prawie 3 mln zł pożyczyło Biuro Inwestycyjne Code od Unimilu. Pomimo że termin zwrotu już minął, biuro nie zwróciło pieniędzy. Universal tymczasem twierdzi, że BI Code jest także winne pieniądze Universalowi. Zaległość ta, zdaniem przedstawiciela Universalu, wynosi więcej niż Code wpłaciło do kasy warszawskiej spółki tytułem zaliczki za pakiet akcji Unimilu (3 mln zł) i powstała z naliczenia odsetek z tytułu nieterminowych wpłat za kupiony przez Code budynek Universalu (kwota transakcji wyniosła 60 mln zł).- Mimo że występowaliśmy wielokrotnie o zwrot pożyczonych pieniędzy, nie otrzymaliśmy do tej pory ani złotówki. W przypadku gdybyśmy nie otrzymali w najbliższym czasie tych pieniędzy, wystąpimy do sądu przeciwko BI Code - powiedział PARKIETOWI Andrzej Draus, prezes Unimilu.Tymczasem Code złożyło do Sądu Gospodarczego w Krakowie pozew przeciwko Universalowi. Biuro domaga się realizacji przedwstępnej umowy o przeniesieniu 191 667 akcji imiennych Unimilu, uprawniających do ok. 48% głosów na WZA spółki. - Nawet gdybyśmy zrealizowali umowę z Code, nie sprzedalibyśmy całego pakietu akcji, który posiadamy. Code otrzymało bowiem od KPWiG zgodę na objęcie pakietu uprawniającego do 50% głosów na WZA Unimilu. Ponieważ Biuro to posiadało już walory uprawniające do wykonywania 7,5% głosów, nie mogło więc od nas odkupić całego pakietu, który obecnie daje możliwość do dysponowania ponad 60% głosów na WZA Unimilu - powiedział PARKIETOWI Lech Dąbrowski, pełnomocnik zarządu Universalu. Był to jeden z powodów, dla którego Universal zdecydował się prowadzić rozmowy z innym inwestorem. W ramach negocjacji podpisano umowę z niemiecką firmą Condomi, która po wyjaśnieniu problemów z BI Code i po uzyskaniu stosownych zgód kupi pakiet, który jest obecnie w posiadaniu Universalu.

E.B.