Kolejna spekulacyjna spółka?
GPW na razie nie zamierza znosić ograniczeń cenowych na walorach Pażura, pomimo iż przez dwie sesje od debiutu jego notowania maksymalnie zyskały na wartości z nadwyżkami i redukcjami kupna. Wydaje się, iż spółkę, podobnie jak inne firmy o podobnych parametrach rynkowych, czeka seria gwałtownych wzrostów, zakończona stabilizacją na niższym poziomie.W historii giełdy zdarzyły się już takie przypadki, np. na akcjach TU Europa czy też Clifu. Ta pierwsza firma w dwa tygodnie po debiucie zyskała ponad 100%, by potem równie gwałtownie stracić ok. 40%. Podobnie było z akcjami Clifu, który po udanym pierwszym notowaniu (+30%), najpierw wzrósł o ok. 1/3, by potem wrócić do punktu wyjścia. Obie te spółki są teraz notowane na poziomie zbliżonym do ceny debiutu. Wraz z Pażurem mają także kilka wspólnych cech. Po pierwsze stosunkowo tanio sprzedawały swoje akcje w czasie publicznej oferty. Po drugie, niewielka jest ich kapitalizacja, i po trzecie - najważniejsze - niewielka liczba akcji znajdujących się w wolnym obrocie.Przed debiutem Pażura pisaliśmy, iż dobremu "przebiciu" na pierwszym notowaniu sprzyjać będzie niska cena emisyjna (6 zł), przy której wskaźniki rynkowe zdecydowanie odbiegały od innych spółek branży handlowej. Także teraz, pomimo wzrostu kursu z 7 zł do 8,45 zł, Pażur nadal ma bardzo niski wskaźnik C/Z - 5,4, podczas gdy średnia dla spółek z branży handel (przynoszących zysk) to 13,4, a dla rynku wolnego - 15,4. Spekulacyjnym wzrostom pomaga także niewielki free float wynoszący ok. 150 tys. papierów i związane z tym niskie obroty (średnio 8 tys. sztuk na sesję).Lech Bieguński, wiceprezes GPW, powiedział PARKIETOWI, iż giełda na razie nie planuje znosić "widełek" cenowych na Pażurze, a przypomnijmy, że Europa była notowana bez ograniczeń przez tydzień. - Obserwujemy notowania i wydaje się, że jest jeszcze trochę za wcześnie na taką decyzję - stwierdził wiceprezes Bieguński. Jego zdaniem, rynek jest teraz także silniejszy, a każdy przypadek takich gwałtownych wzrostów rozpatrywany jest indywidualnie.
Adam Mielczarek