Pozytywny impuls z Wall Street przyczynił się do zwyżki BUX-a

Podczas wczorajszych sesji na parkietach w naszym regionie uwagę zwracał powrót tendencji wzrostowej na rynku rosyjskim. Zdrożały również walory w Budapeszcie, dzięki pozytywnym wieściom z Wall Street, które napłynęły po południu. W Pradze staniały walory większości dużych spółek, z wyjątkiem Komercni Banka.

BudapesztPierwsza połowa wczorajszej sesji na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych przebiegła w sennej atmosferze, a ceny akcji zmieniły się w niewielkim stopniu. Pod koniec notowań na rynku doszło do ożywienia i inwestorzy rozpoczęli zakupy na wieść o publikacji korzystnych dla tamtejszego rynku kapitałowego danych makroekonomicznych w Stanach Zjednoczonych. Wciąż jednak nikłym zainteresowaniem cieszyły się papiery spółek typu blue chip, z wyjątkiem koncernu farmaceutycznego Gedeon Richter oraz banku OTP. Liderami wzrostów były tym razem firmy o mniejszej kapitalizacji. Wśród nich wyróżniły się producent glazury Zalakeramia oraz spółka branży mięsnej Pick. Walory pierwszej z tych firm zdrożały o 8,28%, natomiast drugiej o 5,21%. Wskaźnik BUX podniósł się o 0,42% i zakończył środową sesję na poziomie 7471,14 pkt.PragaPodczas środowej sesji inwestorzy w Pradze sprzedawali walory większości spółek. Jednak w centrum uwagi znalazła się wczoraj instytucja finansowa Komercni Banka, której akcje - wbrew ogólnej tendencji - zdrożały o 0,5%. - Zainteresowanie walorami Komercni pojawiło się po opublikowaniu przez bank we wtorek komunikatu, w którym poinformował on o dacie nowej emisji - powiedziała Reutersowi Dana Bebrova, makler z Patria Finance. Z drugiej strony, silnie spadały wczoraj notowania innych czeskich spółek typu blue chip, takich jak koncern petrochemiczny Unipetrol, potentat energetyczny CEZ oraz inny bank Ceska Sporitelna. - Akcje, przede wszystkim Unipetrolu, sprzedawali inwestorzy zagraniczni - uważa D. Bebrova. W tych okolicznościach wskaźnik PX 50 spadł o 0,71% i zakończył dzień na poziomie 474,3 pkt.MoskwaW środę moskiewski wskaźnik RTS odrobił część strat poniesionych w wyniku spadków notowań podczas pierwszych dwóch sesji w bieżącym tygodniu. Zyskał on 0,94% i zakończył dzień na poziomie 113,42 pkt. Zdaniem lokalnych maklerów, do zwyżki przyczynili się zagraniczni inwestorzy, ponieważ część z nich zdecydowała się kupować akcje znacznie przecenione w ciągu ostatnich dwóch sesji. Tymczasem miejscowi gracze przestali już sprzedawać walory w obawie m.in. przed negatywnym stosunkiem MFW do pomocy finansowej dla Rosji i również zaczęli zajmować pozycje - Myślę, że przed końcem roku indeks zyska jeszcze od 5 do 10% - powiedział agencji Reutera Dmitrij Kriukow, makler z moskiewskiego biura maklerskiego Renaissance Capital. - Ta krótkoterminowa korekta chyba już się skończyła. W dalszej perspektywie indeks powinien stopniowo rosnąć, z paroma przerwami, aż do wyborów prezydenckich w lecie 2000 r. - stwierdził z kolei Aleksander Babajan, dyrektor generalny CentreInvest Securities. - W grudniu na rynku będą przeważać dwa rodzaje inwestorów. Ci, którzy będą skłonni do realizacji zysków oraz tacy, którzy będą zajmować już pozycje przed wyborami prezydenckimi - dodał. Najbardziej zdrożały wczoraj walory spółek z sektora naftowego.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI