Warta ubezpieczała największą w Polsce suwnicę w Stoczni Gdynia, zniszczoną przez wiatr w zeszłym tygodniu. Zarząd przedsiębiorstwa wystąpił do asekuratora z prośbą o zaliczkę na poczet przyszłego odszkodowania. Jak zapewnia Warta, ryzyko było reasekurowane, dlatego firma nie powinna stracić na tej wypłacie, chociaż w grę może wchodzić co najmniej kilkanaście milionów złotych. Suwnica zniszczyła jeden z dźwigów. - Całe szczęście, że nie zawaliła się na samochodowiec, który stał tuż obok. Wówczas straty mogłyby być znacznie większe - powiedziała PARKIETOWI Monika Sarnecka, rzeczniczka Warty. Za kilka tygodni powinno być znane wstępne oszacowanie szkód.Zawalenie się suwnicy jest najpoważniejszą szkodą spowodowaną przez wichurę. Nadal nie oszacowano pozostałych, mniejszych strat wyrządzonych przez wiatry w ostatnich dniach. Przypomnijmy, że w tym roku zostało wypłacone najwyższe w historii polskich ubezpieczeń odszkodowanie. Hestia w koasekuracji z PZU i AIG wypłaciła elektrowni Turów 225 mln zł.Największe szkody wyrządzone w ostatnich latach przez żywioły poczyniła powódź w lipcu 1997 r., kiedy to wypłaconych zostało ponad 1 mld zł odszkodowań, z czego prawie połowę uregulował PZU. Hestia Insurance musiała wypłacić najwyższe wówczas (do czasu wypadku w Turowie) odszkodowanie w wysokości 75 mln zł zniszczonemu przez wodę Zakładowi Elektrod Węglowych w Raciborzu.

R.B.