Prywatyzacja w 2000 r.

Zwiększenie wpływów z prywatyzacji do 20,1 mld zł, czyli o 8,4 mld zł więcej w stosunku do pierwotnych założeń, zapowiedziało Ministerstwo Skarbu Państwa. Większe wpływy mają pochodzić ze sprzedaży pakietów akcji już sprywatyzowanych spółek oraz prywatyzacji ok. 90 firm.Ministerstwo odmawia jednak podania, co konkretnie zawierają "Kierunki prywatyzacji w 2000 r.", choć dokument będzie stanowił załącznik do budżetu.Wiadomo że w sektorze spirytusowym do końca 2000 r. resort zapowiada sprzedaż 65-80% akcji siedemnastu Polmosów. Tylko jedna firma, Akwawit z Leszna, prawdopodobnie trafi na giełdę. W najbliższym czasie powinny zapaść decyzje co do formy prywatyzacji PGNiG. Rafineria Gdańska po tym, jak zrezygnowano z jej sprzedaży inwestorowi branżowemu, znajdzie się na giełdzie jesienią 2000 r.Musi rozpocząć się także prywatyzacja kopalń węgla, bo m.in. od tego Bank Światowy uzależnił przyznaną jesienią br. pożyczkę na restrukturyzację sektora. W pierwszej kolejności będą sprywatyzowane 3 podmioty: Budryk, Bogdanka (ma trafić na GPW) i spółka węglowa z Jastrzębia. Zwiększone przyszłoroczne wpływy z prywatyzacji będą pochodzić z sektora energetycznego, choć część pieniędzy zostanie pewnie w zakładach z przeznaczeniem ich na inwestycje modernizacyjne. W I kwartale 2000 r. MSP zapowiada sprzedaż elektrowni Rybnik i przesuniętą sprzedaż Połańca, który pierwotnie miał być wprowadzony na giełdę.Rządowy program restrukturyzacji hutnictwa obejmuje 25 przedsiębiorstw, ale plany prywatyzacyjne na 2000 r. przygotowano tylko dla 5 hut: Sendzimira, Cedlera, Florian, Katowice i Częstochowa. Huta Katowice w styczniu zaczyna samodzielne negocjacje z włoskim koncernem Danieli&Co i brytyjsko-holenderskim Corus Group. Z budownictwa najszybciej wpłyną pieniądze ze zbycia pakietu akcji zakładów ceramicznych "Opoczno", a potem ze sprzedaży kilkunastu firm budowlanych. MSP powinno też otrzymać pieniądze z prywatyzacji co najmniej 3 zakładów przemysłu maszynowego i 8 lekkiego.Wielką niewiadomą jest ostateczny kształt prywatyzacji przemysłu cukrowniczego, odkąd posłowie wrócili do koncepcji holdingu Polski Cukier, choć resort zapowiadał, że do końca grudnia znajdzie inwestorów dla 3/4 z 76 cukrowni. Trudno więc prognozować, kiedy i czy w ogóle MSP zobaczy jakieś pieniądze z prywatyzacji tej branży. Niejasna jest też kwestia przekształceń przemysłu obronnego.Znaczącym źródłem wpływów mogłaby być sprzedaż pakietów akcji 4 głównych spółek sektora chemii ciężkiej (z Puław, Polic, Kędzierzyna i Tarnowa). Przyjęcie ostatecznej koncepcji oddala się, w resorcie przygotowywane są "nowe decyzje organizacyjne", a to oznacza, że pieniądze pojawią się zapewne dopiero w 2001 r.

BOGDA ŻUKOWSKA