Spółki niechętnie wchodzą na rynek publiczny

Bieżący rok na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie charakteryzuje się spadkiem liczby debiutów. W 1998 roku na giełdowe notowania zdecydowało się 57 spółek. W tym roku pojawiło się zaledwie 25 spółek.W KPWiG spadła liczba prospektów emisyjnych, obecnie na rozpatrzenie oczekuje 21 wniosków o dopuszczenie do publicznego obrotu. Nie sprawdziły się więc optymistyczne prognozy Komisji, która uważała, że bieżący rok będzie przełomowy pod względem liczby upublicznionych firm i giełdowych debiutów. Aby ułatwić drogę na Giełdę Papierów Wartościowych, dokonano liberalizacji przepisów dotyczących wymogów informacyjnych. Mimo zmian w regulacjach nie zaobserwowano jednak zwiększenia zainteresowania ze strony spółek warszawską giełdą. Mirosław Kachniewski, rzecznik prasowy Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, uważa, że liczba tegorocznych debiutów nie jest mała, a chłodna ocena może wynikać raczej z perspektywy lat ubiegłych, kiedy było ich więcej. Jego zdaniem, zmiany w regulacjach pozwoliły spółkom na spokojniejsze przygotowywanie wniosków o dopuszczenie do obrotu i dlatego niewiele firm oczekuje na ich rozpatrzenie pod koniec tego roku. Niektóre zwlekały z wejściem na giełdę z obawy przed konkurencją PKN, inne obawiały się ryzyka giełdowej dekoniunktury. KPWiG uważa, że sytuacja powinna się poprawić w przyszłym roku. - W związku z nowelizacją ustawy o obligacjach należy spodziewać się emisji obligacji zamiennych na akcje - powiedział PARKIETOWI Mirosław Kachniewski. Przypomnijmy jednak, że w związku z dążeniem Polski do wejścia do Unii Europejskiej rola KPWiG może w tym zakresie maleć, ponieważ zatwierdzony w jednym z krajów członkowskich prospekt emisyjny będzie obowiązywał we wszystkich państwach Unii. Możliwy jest więc taki scenariusz, że duże polskie spółki będą od razu notowane na zachodnich giełdach. Niektóre będą na nich debiutować również dlatego, że notowania na parkietach zagranicznych nadają prestiżu i pozwalają na promocję spółki i jej produktów. Już teraz obserwujemy równoległe emisje na rynku polskim i giełdzie w Londynie. Obecnie są to emisje GDR-ów, ale tylko kwestią czasu pozostają notowania bezpośrednie.

MICHAŁ NOWACKI

O debiutach w USA czytaj str. 31