Struktura rynku ubezpieczeniowego
Polisy ubezpieczeniowe oferuje w tej chwili 60 towarzystw. Są to zarównospółki akcyjne, jak i 6 towarzystw ubezpieczeń wzajemnych. Spośród firmz kapitałem akcyjnym zaledwie w kilkunastu nie ma zagranicznego inwestora. Na otrzymanie licencji czeka siedem kolejnych spółek - wszystkie z kapitałem zagranicznym.
Do ostatnich inwestycji kapitału zewnętrznego należy zaliczyć prywatyzację PZU, gdzie za 20% akcji tej spółki zagraniczna grupa zapłaciła ponad 2 mld zł. Na rynku pojawiły się w tym samym czasie dwa nowe towarzystwa z obcym kapitałem - Sampo i Norwich. Jeszcze przed finalizacją zdecydowanie największej na rynku ubezpieczeniowym zagranicznej inwestycji (PZU) dało się zauważyć wiele zmian kapitałowych w tej branży. Wartość inwestycji zagranicznych na koniec czerwca 1999 r. wzrosła w porównaniu z grudniem 1998 r. o 56% (o ponad 300 mln zł), zaś w stosunku do czerwca 1998 r. kwota ta była wyższa o 165,5%. Udział kapitału zagranicznego w łącznej kwocie kapitałów podstawowych wyniósł w połowie tego roku 41,3% (838,5 mln zł, podczas gdy na koniec czerwca 1998 r. 315,7 mln zł).Tak naprawdę 58 towarzystwW latach 1993-1998 liczba towarzystw na życie z kapitałem krajowym wzrosła z 1 do 11. Niewykluczone że powodem tej tendencji było postawienie sobie za wzór firm zagranicznych, których w 1993 r. było na rynku 5, zaś na koniec zeszłego roku - 13.Inaczej przedstawia się sytuacja w dziale drugim, czyli polis majątkowych. Tutaj we wspomnianym okresie zanotowano swoisty boom. W 1993 r. mieliśmy 4 spółki z przewagą kapitału zagranicznego, a pięć lat później już 12. W tym samym czasie liczba asekuratorów z kapitałem krajowym wzrosła z 18 do 19. Byłoby ich więcej, jednak w tym okresie upadły 3 rodzime towarzystwa (Hestja, Gryf i Fenix).W końcu zeszłego roku na rynku polis działało 30 ubezpieczycieli z kapitałem krajowym oraz 25 z przewagą zagranicznego. W końcu września br. liczby te wyrównały się i teraz mamy po 30 firm w obu tych kategoriach. Nie należy zapominać jednocześnie, że wśród zakładów krajowych jest także 6 towarzystw ubezpieczeń wzajemnych oraz jedno towarzystwo reasekuracyjne, które tak naprawdę nie prowadzi operacyjnej działalności ubezpieczeniowej (Polskie Towarzystwo Reasekuracyjne). Trzeba też zaznaczyć, że już wkrótce liczba ubezpieczycieli z kapitałem krajowym zmniejszy się o dwa. Ministerstwo Finansów cofnęło bowiem licencje na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej Gwarantowi i Polisie - wkrótce ogłoszona zostanie zapewne ich upadłość.Rynek w kilku rękachMimo że towarzystw asekuracyjnych z kapitałem zagranicznym przybywa, to jednak nadal - dzięki PZU - firmy krajowe mają zdecydowanie większy udział w rynku ubezpieczeniowym. W przypadku spółek majątkowych w pierwszej piątce jest tylko jeden zakład z przewagą kapitału zagranicznego. Wśród towarzystw na życie sytuacja jest odwrotna - tylko PZU Życie konkuruje z firmami z przewagą kapitału zagranicznego. O ile spółki oferujące polisy życiowe w niewielkim tylko stopniu zmieniły swoje lokaty na liście (5. miejsce w 1998 r. zajmowała Warta Vita, a teraz Allianz po przejęciu AGF), o tyle w ostatnich miesiącach sporo zmieniło się wśród towarzystw majątkowych. W 1998 r. trzecie miejsce przypadło Polisie. Teraz ta upadająca firma spadła na piąte miejsce, trzecie zaś zajmuje Hestia Insurance. Do pierwszej piątki dołączyła Compensa, która wyprzedziła Polonię.Jak istotną rolę odgrywają pierwsze na liście firmy, świadczy ich udział w rynku. Pierwszych pięć towarzystw majątkowych kontroluje ponad 80% sprzedaży ubezpieczeń z tego działu. W rękach czołowej piątki spółek życiowych znajduje się ponad 95% rynku tego typu ubezpieczeń.
R.B.