Kłopoty ze scalaniem branży medialnej

W branży medialnej, podobnie jak w innych sferach działalności gospodarczej, nieskrępowane funkcjonowanie mechanizmów rynkowych oraz łączenie mniejszych firm sprzyjają podnoszeniu efektywności, z korzyścią zarówno dla przedsiębiorców, jak i konsumentów.Mimo tych niewątpliwych zalet Europa jest wyjątkowo odporna na próby radykalnej konsolidacji w tej dziedzinie usług. Nie pomogły tu nawet zalecenia władz wykonawczych UE. Po dziesięciu latach sporów europejski rynek usług medialnych jest nadal rozdrobniony, a poszczególne rządy niechętnie patrzą na ekspansję zagranicznych firm. Ostatnio opory te dotyczą przede wszystkim fuzji i przejęć spółek w coraz bardziej intratnej telewizji kablowej.Przepisy obowiązujące w państwach europejskich są tak sformułowane, aby zapewnić dominującą pozycję miejscowym stacjom nadawczym. Wskazuje się przy tym na potrzebę ochrony własnej tożsamości kulturalnej, a także zapewnienia programów odpowiadających miejscowym gustom. W tej sytuacji rozdrobniony jest również ściśle związany z telewizją rynek reklamowy.Wymownym potwierdzeniem trudności, jakie napotyka w Europie scalanie branży medialnej, jest ostatnie przejęcie, którego dokonał operator telewizji kablowej British Sky Broadcasting, kontrolowany przez News Corporation należące do potentata prasowego Ruperta Murdocha. Za 24-proc. udział w niemieckiej spółce KirchPayTV brytyjska firma musiała zapłacić wysoką cenę 520 mln USD w gotówce i 1 mld w akcjach.Wprawdzie uzyskano w ten sposób dostęp do największego w Europie rynku usług telewizyjnych, ale uczyniony przez BSkyB krok uznano za bardzo mały, gdyż KirchPayTV ma w nim tylko 6-proc. udział. Zresztą równie skromne było poprzednie przejęcie dokonane we Włoszech. Niepewna jest też przyszłość brytyjsko-niemieckiej współpracy, o czym najlepiej świadczy określenie w umowie na wszelki wypadek dokładnej procedury jej rozwiązania.Dostrzegając wspomniane trudności, Komisja Europejska zapowiedziała już modyfikację dotychczasowych zaleceń dotyczących konsolidacji branży medialnej, a liczni przedsiębiorcy działający w tej sferze usług wywierają naciski na władze poszczególnych krajów, aby zaniechały ochrony miejscowych rynków i położyły nacisk na poprawę konkurencyjności w skali UE. Obecnie nie ma bowiem żadnej firmy europejskiej, która jest dostatecznie silna, by sprostać konkurencji ze strony potężnych rywali z USA.

A.K.