"Grupa prezesa" umacnia pozycje

Strzelec może zaliczyć IV kwartał ub.r. do wyjątkowo udanych. Sprzedaż wzrosła w tym okresie w porównaniu z 1998 r. o 25% (tylko w grudniu spółka sprzedała o 75% więcej piwa niż w grudniu 1998 r.). Ostatnio żona prezesa browaru Marta Brodowska zwiększyła swój udział w głosach na WZA do ponad 9%. Po tych zakupach "grupa prezesa" kontroluje już ok. 60% głosów w Strzelcu.Wysoka dynamika sprzedaży w IV kwartale 1999 r. doprowadziła do realizacji prognozy przychodów planowanych na 21,5 mln zł. Nie wiadomo jeszcze, czy spółce udało się osiągnąć przewidywany na 1,98 mln zł zysk netto. Brak korekty może oznaczać, że firma jest bliska realizacji tego wyniku.W ostatnich dniach 1999 r. Marta Brodowska (sekretarz rady nadzorczej Strzelca) kupiła w dwóch pakietówkach 940 tys. akcji browaru. Zwiększyła w ten sposób udział w głosach na WZA spółki z 5,9 do 9,4%. Większość walorów (820 tys.) sprzedał BGŻ. W jego rękach pozostaje jeszcze ponad 824 tys. papierów (ok. 3% głosów). Akcje te do 31 marca br. ma kupić spółka zależna Strzelca - Hortaqua.Niewykluczone że ostatnie transakcje były zabezpieczeniem przed możliwością potencjalnego przejęcia. Zainteresowany Strzelcem mógłby być Józef Gierowski, kontrolujący 51% akcji Browarów Lubelskich, które z kolei chce odkupić Strzelec (posiada 48% BL). Na razie dwaj duzi udziałowcy nie doszli w tej kwestii do porozumienia.Po zakupach M. Brodowskiej przejęcie kontroli nad Strzelcem nie jest możliwe. Prezes wraz z żoną oraz firmą RO&MA (kontrolowaną przez wiceprezesa Strzelca), posiadają łącznie prawie 60% głosów na WZA browaru. Teoretycznie walorów spółki nie powinny się pozbywać również (zgodnie z wcześniejszą deklaracją) PKO BP i BH (posiadają po 6% głosów).

TOMASZ MUCHALSKI