Zgodnie z przewidywaniami PARKIETU, stroną popytową transakcji pozasesyjnych akcjami ZEW-u, przeprowadzonych w ubiegły poniedziałek, był SGL Carbon. Niemiecki inwestor dokupił ponad 171 tys. walorów Zakładów Elektrod Węglowych i obecnie dysponuje 27,15-proc. udziałem w kapitale i taką samą liczbą głosów.SGL kupował papiery raciborskiej spółki po 33,50 zł (143 006 szt.) i 37,80 zł (28 600). Wczoraj na fixingu papierami ZEW-u handlowano po 41,50 zł. Wszystko wskazuje na to, że SGL Carbon kupił akcje od Shahida Ahmada z Pakistanu, który pod koniec listopada 1999 r. informował o przekroczeniu progu 5% w kapitale giełdowej spółki. Według naszych informacji, akcji nie sprzedawali na pewno najwięksi (poza SGL Carbon) akcjonariusze raciborskiej firmy: NFI im. E. Kwiatkowskiego, 3 NFI oraz Skarb Państwa. Łącznie dysponują oni ponad 50-proc. udziałem w kapitale.SGL Carbon systematycznie dąży do przejęcia kontroli nad ZEW-em. Nie może jednak porozumieć się z funduszami co do ceny zakupu ich pakietów. Niemiecka spółka posiada zgodę na przekroczenie progu 50% głosów na WZA ZEW-u. Jest ona jednak ważna tylko do końca stycznia br. Oznacza to, że SGL Carbon nie zdoła osiągnąć takiego progu bez ogłaszania wezwania. Innym scenariuszem może być zwrócenie się do KPWiG z prośbą o przedłużenie terminu ważności zgody.

GMZ