W 1999 r. Amerykanie zainwestowali w fundusze 184 mld USD

Amerykańscy inwestorzy prezentują od lat niezachwianą wiarę w umiejętności zarządzających tamtejszymi funduszami akcji. W 1999 r. napłynęło do nich kolejne 184 mld USD. Wprawdzie nie jest to poziom rekordowy, ale jeden z najwyższych. Więcej pieniędzy zasiliło fundusze jedynie w 1996 r. (194 mld USD) oraz w 1997 r. (205 mld USD).Ponad połowę ze wspomnianej kwoty zgarnęły trzy grupy funduszy: Fidelity Investments, Vanguard Group i Janus Capital. Zdecydowanie największym powodzeniem inwestorów cieszyły się w ub.r. fundusz indeksowy Vanguarda i agresywne fundusze wzrostowe Fidelity i Janusa - wynika z najnowszych danych opublikowanych przez specjalizującą się w analizie tego segmentu rynku kapitałowego USA firmę Trimtabs.com z Santa Rosa w Kalifornii.- Fundusze, które oparły swoją strategię na indeksach, były gwiazdami rynku przez pierwszych dziewięć miesięcy 1999 r. Potem nastąpiło już szaleństwo na punkcie funduszy inwestujących w akcje tzw. spółek wzrostowych z sektora technologicznego. Przez trzy ostatnie miesiące roku napłynęło do nich ponad 30 mld USD - powiedział niemieckiemu "Handelsblattowi" Carl Wittnebert, dyrektor działu analiz w Trimtabs.com.Fidelity Investments, największa w Stanach Zjednoczonych grupa funduszy, zwiększyła swój stan posiadania na kontach firm specjalizujących się w inwestowaniu w akcje o 22 mld USD, czyli 1,5 raza więcej niż w 1998 r. Fundusze skupiające się na akcjach firm amerykańskich odnotowały średnią stopę zwrotu na poziomie 24,5%, a inwestujące na rynku międzynarodowym - 74,7%. Fundusze z Vanguard Group w pierwszych 11 miesiącach 1999 r. inwestorzy zasilili kwotą 33,8 mld USD.Z kolei Janus Capital, spółka-córka Kansas City Southern Industries Inc., poinformowała o napływie kapitału netto w ub.r. na poziomie 35,4 mld USD. Jej zarządzający skupili się głównie na akcjach firm internetowych oraz telekomunikacyjnych, dzięki czemu osiągnęli stopę zwrotu rzędu 64,2% (w 1998 r. 49%). Charles Schwab Co., największy broker internetowy w USA, który zarządza swoim funduszem poprzez system OneSource, odnotował dopływ świeżego kapitału w ub.r. na poziomie 10,3 mld USD netto.Większość pozostałych funduszy, które swoje strategie oparły na spółkach z innych niż wzrostowe sektorów, nie mogła pochwalić się dwucyfrowymi (licząc w mld USD) wzrostami stanu posiadania, a dwa - Merrill Lynch Asset Managemenet i Franklin Resources - odnotowały nawet w 1999 r. odpływ kapitałów w porównaniu z poprzednim rokiem.

W.K.