Elektrim Kable restrukturyzuje zatrudnienie
Elektrim Kable w 1999 r. wypracował 40 mln zł zysku netto, czyli tyle, ile wynosiła prognoza zarządu. W tym roku wynik może się zwiększyć do ok. 90 mln zł. Spółka zapowiada zwolnienie co najmniej 900 osób, z czego połowa ma przejść do firm z nią współpracujących.
Sprzedaż Elektrimu Kable w 1999 r. wyniosła 1 mld 275 mln zł i jest mniejsza od prognozowanej tylko o 5,5%. Wpłynęło na to zmniejszenie popytu zarówno w kraju, jak i za granicą. Rentowność sprzedaży netto za ub.r. wyniosła 3,2%. - W tym roku przewidujemy, że nasze przychody powinny się zamknąć sumą co najmniej 1 450 mln zł. Dalsza restrukturyzacja grupy oraz obniżka kosztów ma nam zapewnić rentowność na poziomie 6-7% - powiedział PAKIETOWI Wojciech Opalko, prezes Elektrimu Kable. Oznacza to, że spółka w 2000 r. może zarobić netto nawet 90 mln zł.Po fuzji w marcu 1999 r. w Elektrimie Kable pracowało 4240 osób. Spółka zwolniła w ub.r. głównie z Ożarowa i Szczecina ok. 800 osób. Koszty odpraw pochłonęły 23 mln zł. W 2000 r. ze wszystkich zakładów, w tym również z Bydgoszczy, może odejść łącznie ponad 900 osób. - Przy dobrym poziomie technicznym naszego przemysłu oraz know-how odstajemy od standardów światowych pod względem wydajności pracy. Na świecie średnio na jednego zatrudnionego w kablowniach przypada ok. 150 tys. USD sprzedaży i ok. 6 tys. USD zysku netto. Po pierwszym etapie restrukturyzacji do tych wyników brakuje nam 50% - wyjaśnił prezes Opalko.Dodał, że planowane zwolnienia nie wpłyną negatywnie na jakość i wielkość produkcji, a prawie połowa odchodzących osób trafi do pracy w firmach z zewnątrz, współpracujących ze spółką. Dzięki temu Elektrim Kable uniknie dużych kosztów odpraw. - Zwolnienia będą dla nas obciążeniem finansowym, jednak nieporównywalnie mniejszym od tego, które mieliśmy w 1999 r. - tłumaczy prezes Opalko. Wyjaśnia on, że w sprawie dalszej restrukturyzacji zatrudnienia spółka w zasadzie uzyskała porozumienie ze związkami zawodowymi.Elektrim Kable wprowadził już specjalizację produkcji oraz scentralizował zaopatrzenie w podstawowe surowce. Zmienia organizację sprzedaży, którą chce oprzeć na dużej liczbie handlowców. Działania te mają doprowadzić do realizacji zamówień klientów w ciągu 24 godzin.Prezes Opalko powiedział, że nic nie wie, aby Elektrim (ma ponad 70% akcji firmy) planował w najbliższym czasie wprowadzenie do spółki inwestora. - Radykalny proces restrukturyzacji firmy powinien spowodować, że w przyszłości potencjalny inwestor zainteresuje się nie tylko naszym rynkiem, ale jakością i potencjałem produkcyjnym - podsumował prezes Opalko.
Dariusz Wieczorek