Po pobiciu kolejnego rekordu przez WIG, w czwartek przy dużych obrotach (390 mln zł) spadła cena większości akcji. Główny indeks stracił 4,1% (WIG 20 -4,2%) i spadł do 20 859 pkt. Największa przecena nie dotknęła dynamicznie ostatnio rosnących spółek z sektora teleinformatycznego, ale branżę budowlaną. Indeks tego sektora spadł o 5%. Akcje aż 4 z 6 Mostostali przeceniono o ponad 9%. Maksymalne spadki przy redukcjach sprzedaży zanotowały: Agros, Apexim, Szeptel i ST Group. O 10% straciły na wartości papiery m.in. Ferrum, PBK, Pepeesu, Polifarbu Cieszyn - Wrocław i Stomilu Olsztyn. Ze spółek z sektora teleinformatycznego najsilniejsze okazały się akcje Optimusa, które nie tylko nie zmieniły ceny, ale w dogrywce były chętnie kupowane. Po uwolnieniu widełek aż o 61% wzrósł kurs produkującego obuwie Ariela, który chce kupić firmę świadczącą usługi internetowe. Zniesienie ograniczeń kursu ochłodziło popyt na papiery windowanego ostatnio w górę Howella. Jego cena nie uległa zmianie. O tym, że internetowa gorączka jeszcze nie minęła może świadczyć wczorajszy maksymalny wzrost kursu, przy redukcji kupna, akcji Biurosystemu. Na pobudzenie popytu wystarczyła informacja o planach połączenia z Inwarem i przyszłym rozwoju działalności w informatyce. W dogrywce widać było duże niezdecydowanie rynku co do dalszej sytuacji na GPW. Inwestorzy kupowali przede wszystkim akcje spółek mocno przecenionych oraz o największej kapitalizacji. Nastroje poprawiły się w notowaniach ciągłych. WIG 20 od otwarcia odrabiał straty i ostatecznie zamknął się o 1,3% wyżej niż na fixingu. Wzrosły kursy spółek teleinformatycznych z wyjątkiem wyraźnie słabnącego ComputerLandu. Inwestorzy nadal kupują przede wszystkim akcje Optimusa, którego kurs w ciągłych wzrósł o 7,4%.
DARIUSZ JAROSZ