Rząd o łapówkach i zamówieniach publicznych
Rząd przyjął ustawę, która ma zwalczać przekupstwo w transakcjach międzynarodowych. Nowe prawo będzie ścigać m.in. tzw. łapownictwo czynne. Ścigane mogą być - oprócz osób fizycznych - również firmy. Dla minister sprawiedliwości Hanny Suchockiej szczególnie ważne jest to, że nowe prawo wprowadza możliwość orzekania przez sądy przepadku korzyści pośrednio uzyskanych w wyniku przekupstwa. - Jeśli ktoś np. kupił za łapówkę dom, to sąd może orzec jego przepadek - zapowiada H. Suchocka. Nowelizacja umożliwi też wykonywanie przez polskie organy ścigania orzeczeń wydanych przez sądy innych państw i odwrotnie. - Będzie to miało znaczenie, gdy do przekupstwa doszło na terenie Polski, a podejrzany cały swój majątek ma za granicą - mówi H. Suchocka.Dostosowanie naszego prawa do europejskich standardów to najpoważniejsza przyczyna nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Rząd zdecydował się jednak zostawić jeden wyjątek: w przetargach polscy przedsiębiorcy nadal będą korzystać z preferencji. Ten "okres przejściowy" ma obowiązywać do 2004 r. Nowelizacja rozszerza katalog zamówień, które trzeba będzie publicznie ogłaszać. Wprowadza też obowiązek publikowania rocznych planów zamówień - co ułatwi firmom, które chcą startować w przetargach, przygotowanie odpowiednich strategii. Unijne kryteria ma spełniać system odwoławczy - wprowadzono np. możliwość zaskarżenia orzeczeń zespołu arbitrów do warszawskiego Sądu Okręgowego, odwoływać się też będą mogły organizacje samorządu gospodarczego.
M.CH.