Na wtorkowej sesji indeks rynku równoległego zyskał na wartości 1,4% i ukształtował się na poziomie 2616,7 punktu. W przeciwieństwie do indeksów rynku podstawowego, WIRR słabo więc odreagował bolesny poniedziałkowy spadek o 4,1%. Jest to przesłanka do stwierdzenia, że korekta na drugim parkiecie będzie kontynuowana. O tym, że ostatnie zniżki są tylko korektą, świadczą obroty, które od momentu ustanowienia szczytu (9 lutego) zmniejszyły się dość gwałtownie i wczoraj wyniosły zaledwie 12,6 mln zł. Naturalną barierą dla spadków pozostaje wsparcie na poziomie około 2340 punktów. Znajduje się tam zniesienie o 38,2% fali wzrostowej rozpoczętej w listopadzie 1999 roku oraz linia trendu wzrostowego, poprowadzona przez dołki WIRR-u z listopada 1999 roku i stycznia br. Wcześniej zniżkujący WIRR powinien napotkać rosnącą średnią z 15 sesji, która znajduje się na poziomie 2460 punktów - ona także może powstrzymać jego spadki.Ostrzeżeniem przed możliwym dalszym pogorszeniem sytuacji technicznej WIRR-u są świece japońskie. W ubiegłym tygodniu ukształtowała się bowiem negatywna formacja spadającej gwiazdy. Nie najlepsze wskazania niosą oscylatory. RSI spadł do strefy wykupienia, mocno zniżkują ROC i Ultimate (choć utrzymują się powyżej linii równowagi).

Zbigniew Bętlewski

DM AmerBrokers